Streżyńska: będzie specjalny wiceminister ds. cyberbezpieczeństwa
Powołanie wiceministra odpowiedzialnego za cyberbezpieczeństwo zapowiada w rozmowie z PAP minister cyfryzacji Anna Streżyńska. Jego nazwisko mamy poznać po 1 stycznia. Dotychczasową politykę państwa w obszarze informatyzacji minister określa jako niewydolną i rozrzutną.
Udostępniamy nagranie wideo:
https://wideo.pap.pl/videos/12197/
Streżyńska podkreśliła, że państwo powinno się cyfryzować w taki sposób, by obywatele mogli w szybko i łatwo dotrzeć do informacji publicznej, baz danych, czy zgód na rozmaite aktywności.
Szefowa MC zapowiedziała "poważne potraktowanie problemu bezpieczeństwa cybernetycznego, gdyż teraz spory międzynarodowe, nie mówiąc o wojnach, prowadzi się niekoniecznie zbrojnie". "Wiele metod godzi w poczucie bezpieczeństwa obywateli w sieci, szczególnie w sferze ekonomicznej. Państwo nie może już przymykać oczu na te kwestie, bo powoli przenosimy całą naszą aktywność do sieci. Są tam dane nasze i naszych bliskich, nasze dyspozycje ekonomiczne. Temu musi odpowiadać ochrona ze strony państwa i jego wyspecjalizowanych organów" - mówiła Streżyńska.
Jak powiedziała, ma już swojego kandydata na wiceministra ds. cyberbezpieczeństwa, jednak nie chciała podać jego nazwiska. "Będzie on powołany dopiero po 1 stycznia 2016 r. Póki nie sfinalizują się ustalenia z kandydatem i dotychczasowymi szefami kandydata, nie chcę nic mówić" - dodała.
Minister skrytykowała dotychczasowe działania państwa w zakresie cyberbezpieczeństwa. Według niej skupiały się one głównie na ruchach politycznych, np. uzgadnianiu polityki w ramach UE. "Oczywiście było też opiniowanie dokumentów, współpraca z innymi resortami, partnerami w kraju i na zewnątrz. Widzimy jednak, że to zdecydowanie za mało, ponieważ nie wynikał z tego żaden konkret dla zwiększenia poziomu bezpieczeństwa cywilnego w Polsce" - wskazała.
Krytycznej ocenie poddała też całość działań państwa w obszarze informatyzacji. "Wstępny ogląd sytuacji w ministerstwie pozwala stwierdzić, że państwo na drodze do cyfrowej transformacji i zastosowania nowoczesnych technologii nie ma koncepcji, jest niewydolne i mało oszczędne. Produkuje bardzo dużo systemów, które nie służą ani obywatelom ani urzędnikom. Wszystko po to, aby wydać pieniądze i odhaczyć wskaźniki rezultatów wymagane w projektach. Krótko mówiąc, nie osiągamy celu państwa usługowego, które służyłoby obywatelowi" - wytykała Streżyńska.
Jej zdaniem ten negatywny stan rzeczy wynika stąd, że do tej pory próbowano informatyzować "zastany stan rzeczy" - skomplikowane i wielopiętrowe procedury administracyjne, które wymagają od obywateli i przedsiębiorców ogromnego wysiłku i podawania dużej liczby danych. To, według niej, przełożyło się na systemy informatyczne, które na koniec i tak wymagały "przenoszenia papierów z miejsca na miejsce".
"Mamy bałagan w procedurach i niewydolne prawo, restrykcyjne przepisy, opresyjne organy administracji, które nie wspierają człowieka w jego dążeniach, tylko próbują z niego egzekwować różne zobowiązania. Na tę warstwę nieprzyjaznego obywatelom państwa nałożyliśmy jeszcze procesy informatyczne. Z powodu braku koncepcji i spójności w wielu projektach, skutkowało to co najmniej niepowodzeniem a ponadto nieuzasadnionymi wydatkami. Część projektów jest albo opóźniona, albo w ogóle nie będą zrealizowane" - podkreśliła minister.
Szefowa resortu cyfryzacji zaznaczyła też, że zadaniem MC nie będzie dalsze informatyzowanie procesów administracyjnych, lecz dążenie - poprzez cyfryzację - do transformacji państwa, zmiany jego sposobu funkcjonowania, mentalności służb państwowych i usług administracji. Dodała, że w tych działaniach będzie się opierać na wzorcach brytyjskich i amerykańskich, gdzie zagadnienia cyfryzacji skupia jeden urząd.
"Cyfryzacja jest procesem transformacji państwa. Organ za nią odpowiedzialny ma koordynować i standaryzować procesy w tym obszarze państwa, nadzorować ich wykonanie, sprawdzać czy służą wszystkim obywatelom. Koryguje je i interweniuje, jeśli jakieś przedsięwzięcie się nie udaje. Pilnuje też, żeby były one budowane jak najtaniej, aby nie dublować wydatków. Jego zadaniem jest też upraszczanie systemów, wymagań prawnych i regulacji" - podsumowała Streżyńska.