Szkolenia pracowników - firmom szkoda na to pieniędzy!

Dlaczego niektóre firmy, choć deklarują, że inwestują w rozwój pracowników, skąpią pieniędzy na szkolenia?

Obraz
Źródło zdjęć: © th

Kiedy Rafał Nowak, 31-letni księgowy z Wrocławia, rozpoczął studia MBA, jeden z jego szefów wysłał mu niby żartobliwego e-maila: „Wyobraź sobie, co by było, gdyby pierwszego dnia Bóg zrobił sobie przerwę i zapisał się na w szkole biznesowej. Zastanów się nad konsekwencjami. Nie byłoby Adama, Ewy, ciebie ani nawet jabłek i gadających węży. Byłoby za to albo ciemno jak w piekle, albo tak jasno, że musiałbyś nosić okulary przeciwsłoneczne”.

Nowak uśmiechnął się na te słowa, zerżnięte – jak podejrzewa – z jakiegoś amerykańskiego poradnika sukcesu dla ćwierćinteligentów. Uważa, że ciągle trzeba podnosić swe kwalifikacje, nawet wbrew firmie i przełożonym. A brak czasu, pieniędzy czy zmęczenie nie może być tu wymówką.

- Mój szef to kliniczny przypadek zimnego drania. Najpierw zniechęca nas do nauki. Wynajduje różne dodatkowe obowiązki, każe przyjeżdżać do biura w weekend, bylebyśmy zawalili kolejny egzamin czy zajęcia na uczelni. Potem przychodzi ocena okresowa i ten sam facet potrafi zwolnić pracownika pod pretekstem, że się nie uczy, nie rozwija – opowiada Nowak. Wiedza da ci wolność wyboru

W firmie Janusza Kameckiego, informatyka z Warszawy, tylko z pozoru jest inaczej. Menedżerowie nikomu studiów czy kursów nie obrzydzają. Przynajmniej w deklaracjach. Tak naprawdę z luksusu bezpłatnej edukacji zawodowej mogą tam korzystać jedynie ulubieńcy prezesa. Reszta nie dość, że płaci z własnej kieszeni, to jeszcze szkoli się bez wiedzy przełożonych, aby nie wzbudzać podejrzeń.

- Prezes się obawia, że jak tylko zdobędziemy nowe umiejętności, natychmiast odejdziemy do konkurencji. A my i tak odejdziemy, bo jak długo wytrzymać z takim ignorantem, który wiecznie podcina nam skrzydła – oburza się Kamecki.

Według niego, bez względu na to, czy firma w nas inwestuje, czy nie, musimy być na bieżąco z wszystkimi nowinkami w swym fachu i branży. Nawet się cieszy, że sam płaci za własną naukę. W poprzedniej firmie – przyznaje – szkolenia były za darmo, więc nie umiał ich docenić.

Zdaniem Edwarda Komudy, nowa wiedza, poświadczona dyplomami i certyfikatami, dodaje pracownikowi wiary we własne siły. Tego jednak nie lubią niektórzy przełożeni. Wolą mieć pod sobą ludzi sfrustrowanych i zakompleksionych, bo takimi łatwiej jest kierować i manipulować.

Więcej umiesz – mniej się boisz

- Człowiek świadomy swej wartości, szefa traktuje z rezerwą. Nie boi mu się postawić, włożyć kij w mrowisko. Wie, że w razie zwolnienia i tak da sobie radę. Przełożeni, widząc jego opanowanie i spokój, po prostu głupieją. Umieją rządzić tymi, którzy nie mają alternatyw, wyboru. Wobec ludzi wolnych są bezradni – mówi Komuda.

Jak zauważa, większość pracowników zaczyna myśleć o szkoleniach czy studiach, kiedy są niezadowoleni ze swej pracy lub zostali zwolnieni. Wtedy jest za późno. - Niech twoja wiedza procentuje przez cały czas trwania twojej kariery. Nigdy nie wiesz, kiedy na horyzoncie pojawi się jakaś rewelacyjna propozycja. Bylebyś sobie potem nie wyrzucał, że z powodu braku kwalifikacji nie mogłeś jej przyjąć – mówi Edward Komuda.

I radzi, by ten, kogo nie stać na MBA, zdecydował się na tańszy kurs. A przynajmniej by nie żałował czasu na literaturę i prasę fachową.

Bądź na bieżąco

Ken Langdon, autor książki „Błyskotliwa kariera” (wydawnictwo Rebis), pisze, że spytał kiedyś menedżera z dużej firmy o podstawy sukcesu jej dyrektora zarządzającego. „Poznałem tego gościa i wiem, że jest inteligentny i błyskotliwy. Lecz co jeszcze w sobie kryje?” – dociekał Langdon. „Nie jestem pewien – odpowiedział menedżer – ale wiem, że siedzi w swoim gabinecie codziennie, mniej więcej do 21.30”. „Co tam, na litość boską, robi?”. „Cóż, głównie czyta. Stara się być na bieżąco, jeśli chodzi o biznes, swoją gałąź działalności oraz gałęzie swoich klientów”.

Mirosław Sikorski/MA

Wybrane dla Ciebie

Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich