Tabletki na odchudzanie z fałszywymi zdjęciami metamorfoz. Nie daj się nabrać!

Producenci tabletek na odchudzanie reklamują swoje produkty zdjęciami osób, które rzekomo schudły dzięki ich specyfikowi. Okazuje się jednak, że większość tych fotografii można znaleźć na innych stronach internetowych, gdzie na przykład Polka – pani Magda, zmienia się w pochodzącą z Portugalii… Valerię.

Tabletki na odchudzanie z fałszywymi zdjęciami metamorfoz. Nie daj się nabrać!
Źródło zdjęć: © iStock.com
Agata Wołoszyn

28.06.2020 | aktual.: 28.06.2020 12:23

Aż 72 proc. Polaków przyznaje się do zażywania suplementów diety. Wierzymy reklamom i łykamy magiczne tabletki myśląc, że to panaceum na wszystkie dolegliwości.

Tymczasem suplementy to nie leki, czyli nie zapobiegają chorobom ani nie leczą. Mimo to chwytliwe napisy na opakowaniach, obiecujące np. o zrzuceniu zbędnych kilogramów, przyciągają nas jak magnes.

Szacuje się, że w 2020 r. Polacy wydadzą na suplementy diety aż 5 mld zł. Za część tej kwoty kupią tabletki odchudzające, które cały czas cieszą się dużą popularnością. Chcemy schudnąć szybko i spektakularnie i właśnie to obiecują nam producenci takich specyfików.

Zachęcają nas do zakupu, dodając na stronie internetowej produktu zdjęcia metamorfoz osób, które dzięki niemu schudły. Niestety, jak pokazało moje prywatne "śledztwo", w większość tych fotografii nie możemy wierzyć.

Weźmy pod lupę pierwszy lepszy znaleziony przeze mnie środek na odchudzanie. Producent oczywiście wymienia wszystkie jego magiczne właściwości stawiając nacisk na zawarte w nim naturalne składniki. Podobno produkt pobudza metabolizm, a pierwsze efekty można zobaczyć już po kilku dniach stosowania.

Na stronie znajdują się też zdjęcia spektakularnych metamorfoz ludzi, którzy dzięki niemu odmienili swoje życie. Schudli, ale czy na pewno są prawdziwe?

Daniel lat 33 podobno zrzucił 6 kg. Na stronie możemy przeczytać jego komentarz.

"Początkowo nie chciało mi się wierzyć, że dwie tabletki dziennie mogą mi pomóc, ale już po pierwszym miesiącu zauważyłem, że zrzuciłem kilka kilogramów! To prawdziwa rewelacja - nie muszę ograniczać jedzenia, a mój brzuch maleje!" - kwituje z entuzjazmem.

Postanowiłam zdemaskować Daniela i wkleiłam jego zdjęcie ze strony suplementu do wyszukiwarki. Wyniki były zaskakujące, bo ta fotografia widniała na wielu stronach. Znalazłam go m.in. reklamującego londyńską siłownię, ale tym razem Daniel miał na imię Ryan i stracił 13, a nie 6 kg - dobry wynik, jak na te same efekty wizualne.

Obraz
© Trapidix300.pl
Obraz
© mobilefitnesslondon.co.uk

Dodam jeszcze, że 120 kapsułek tego produktu kosztuje 97 zł. Ale jeżeli jesteśmy mocno zdeterminowani, możemy od razu kupić 720 sztuk za "jedyne" 520 zł.

Czytaj także: Przepłacamy za suplementy? UOKiK podejrzewa zmowę cenową

Podobną sytuację zaobserwowałam na stronie internetowej innych tabletek na odchudzanie. Tym razem zainteresowałam się panią Magdą, która podobno dzięki nim zrzuciła 15 kg. Idąc tym samym tropem znowu skopiowałam jej zdjęcie do wyszukiwarki i znalazłam ją jako… Valerię. Magda jest tutaj Portugalką i tym razem schudła "tylko" 7 kg.

Obraz
© acaiberryextreme.pl
Obraz
© dietalowcarbfit.mobirisesite.com

Moją uwagę przykuła również metamorfoza 31-letniej Marty z Katowic (jeżeli to w ogóle jej prawdziwa tożsamość), która pozbyła się 8 kg. Zdjęcie zamieszczone na stronie tabletek pochodzi z płatnej agencji, czyli najzwyczajniej w świecie można je kupić i wykorzystać w dowolnym celu.

Znalazłam je np. przy artykule dotyczącym ćwiczeń na skakance czy przy reklamie innych kuracji odchudzających (tym razem pani Magda, wyglądająca cały czas tak samo, schudła 32 lbs, czyli ponad 14 kg.)

Obraz
© sprawdzone-african-mango.pl
Obraz
© bodytransformationprogram.com
Obraz
© istockphoto.com/pl

- Reklamy mają dawać szczęście, a sprzedawcy chętnie to wykorzystują. Kiedy widzimy zdjęcia osób, które spektakularnie schudły dzięki tabletkom, to również chcemy ich spróbować - komentuje psycholog biznesu Izabela Kielczyk. - Okazuje się, że nawet jak zdajemy sobie sprawę, że fotografie nie są prawdziwe, to nie zmienia to faktu, że chcemy sięgnąć po produkt z reklamy.

Czytaj także: Polacy wciąż traktują suplementy diety jak leki. Reklamy mieszają nam w głowach

Oprócz poparcia skuteczności tabletek odchudzających spektakularnymi metamorfozami ludzi, producenci lubią też chwalić się pozytywną opinią ekspertów. Problem w tym, że nie wiadomo, kto jest tak naprawdę tym ekspertem. Na pewno nie pan ze zdjęcia, bo jego twarz możemy znaleźć wszędzie. Dziś reklamuje środek na odchudzanie, jutro może polecać krople do oczu.

Obraz
© acaiberryextreme.pl
Obraz
© shutterstock.com/es

- Często kiedy widzimy kogoś w białym kitlu, od razu korelujemy go z lekarzem lub innym specjalistą. W tym przypadku zatracamy logiczne myślenie. Nawet jeżeli nie mamy podanego imienia i nazwiska tej osoby, to i tak jest ona dla nas wiarygodna, a reklamowany przez nią produkt lepiej się sprzeda - uważa psycholog. - Reklamy produktów okraszone zdjęciami metamorfoz i lekarzy generują większe zyski.

Nie dajmy się nabrać na truki stosowane przez producentów suplementów odchudzających, bo to wszystko po to, aby skutecznie zmniejszyć zawartość naszego portfela, a nie obwody w pasie.

Źródło artykułu:WP Finanse
gospodarkasuplementytabletki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)