Jak wynika z Krajowego Programu Reform, rząd planuje ozusowanie umów zleceń. To oznacza, że od 2023 r. wszystkie osoby pracujące na takich umowach będą musiały płacić obowiązkowo składki emerytalno-rentowe. Wypłaty "na rękę" będą zatem mniejsze.
Od przyszłego roku zatrudniony na umowie zlecenie zapłaci pełną składkę ZUS – przynajmniej tego chce rząd. Pracownik odłoży więcej dzięki temu na emeryturę, ale otrzyma obecnie mniejsze wynagrodzenie.
Zbyt szybkie wprowadzanie składek ZUS w umowach zleceniach może zaowocować negatywnym wpływem na rynek pracy. Na skutki przyspieszenia reformy narażone są przede wszystkim osoby zatrudnione w sektorze: „administrowanie i działalność wspierająca” – wynika z ekspertyzy Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych (WISE Institute) przygotowanej na zlecenie Konfederacji Lewiatan
Trzy centrale związkowe - Forum Związków Zawodowych, NSZZ
"Solidarność" i OPZZ oraz dwie organizacje pracodawców - Konfederacja Lewiatan i Związek Rzemiosła
Polskiego popierają rządową propozycję objęcia obowiązkową składką na ubezpieczenie społeczne umów
zleceń
Groźba wypowiadania kontraktów przez firmy świadczące takie usługi staje się coraz bardziej realna. Wszystko przez planowane przez rząd pospieszne wprowadzenie obowiązkowych składek ZUS od umów zleceń