tłusty czwartek

Obecnie dobrej jakości pączek powinien kosztować trochę ponad 5 zł – podaje HREIT. Z obliczeń firmy wynika, że na tłusty czwartek wydamy grube miliony złotych. "Wzrost ceny jest więc znaczący, ale niknie on na tle tego, co działo się przed rokiem" - oceniają autorzy raportu.

Kilka dni temu w sieci zawrzało - chodzi o pączki o smaku jagodowym z Lidla, które mogły zagrażać zdrowiu części klientów. Sieć supermarketów w pośpiechu wycofała całą partię ze sprzedaży. Teraz wyjaśnia, co się stało i zapowiada, że rozda je za darmo.

Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W tym dniu spożywane są słodkie przekąski: w tym pączki i faworki. Skąd pochodzi ten zwyczaj? Przed laty święto miało zupełnie inną formę.

Uwielbiane przez Polaków święto zbliża się wielkimi krokami. Mowa oczywiście o Tłustym Czwartku - w ten dzień aż 60 proc. Polaków kupuje pączki - wskazuje portal portalspozywczy.pl. Ile powinien kosztować uczciwy pączek, a ile faktycznie będziemy musieli zapłacić? Rozrzut cenowy jest ogromny.

Wkrótce Tłusty Czwartek. W menu tego dnia nie może zabraknąć pączków i faworków. Możemy je kupić nie tylko w piekarniach, cukierniach i innych sklepach, ale także od osób, które ogłaszają się w internecie i przygotowują słodkości we własnej kuchni. Ile takie osoby życzą sobie za swoje wyroby?

Pączek za mniej niż 40 groszy? W tłusty czwartek, przy zakupie większych ilości, będzie to możliwe. To efekt corocznej, ostrej rywalizacji sieci handlowych na promocje. Wysoka inflacja zrobiła jednak swoje i nawet przy największych promocjach o cenach z ubiegłego roku można zapomnieć.

Inflacja w grudniu 2022 roku sięgnęła 16,6 procent. Jest jednak szereg produktów, które podrożały znacznie bardziej - i drożeją nadal. Zaliczają się do nich składniki, potrzebne do samodzielnego zrobienia pączków - wynika z analizy portalu dlahandlu.pl. Tłusty czwartek w domowym wydaniu będzie w tym roku dużo droższy niż 12 miesięcy temu.

Kup 12 pączków, a za jednego zapłacisz tylko 29 groszy zamiast standardowych 94 - taką promocję na tłusty czwartek szykuje Lidl. Sieć mówi odważnie o "szokująco niskiej cenie" i chwali się, że nikt taniej tego smakołyku nie sprzedaje. Jej największy konkurent również będzie sprzedawał pączki w tej samej cenie.

Mleko sojowe zamiast krowiego, olej roślinny zamiast smalcu czy margaryny i wegański pączek gotowy. Wygląda tak samo jak tradycyjny, ale nie ma w nim składników pochodzenia zwierzęcego. Do tego słono kosztuje, bo za jedną sztukę musimy zapłacić nawet 9 zł. Jednak mimo to zainteresowanie jest i to duże. Przed Tłustym Czwartkiem wegańskie pączki trzeba było rezerwować z wyprzedzeniem.

W specjalnym odcinku "Czy to się opłaca?", przygotowanym z okazji Tłustego Czwartku przetestowaliśmy pączki. Jednym z naszych gości był Michał Pol - dziennikarz sportowy i youtuber słynący z miłości do pączków. Który smakołyk najbardziej przypadł mu do gustu?

Pączek z dyskontu - niecała złotówka. Pączek z tradycyjnej pączkarni - 4,50 zł. Duża różnica w cenie, ale też w składzie, strukturze i wyglądzie. Byłam ciekawa, co stanie się z jednym i drugim po jakimś czasie od zakupu. Kupiłam, poczekałam i zobaczyłam, jak tworzą się z nich... bryły twarde jak kamień.

- Dziś pączki gratis - informuje jeden z warszawskich sklepów i pozwala się częstować wczorajszymi przysmakami prosto z tekturowych pudełek.

Gdyby Martyna Wojciechowska swoją jedną miesięczną pensję przeznaczyła w całości na pączki, to mogłaby nimi obdarować wszystkich pracowników NBP w całej Polsce. Te tańsze mogłaby im kupować codziennie przez miesiąc. Ewentualnie jednorazowo dać im pączka w wersji premium od Magdy Gessler. A i tak zostałoby jeszcze 400.

Ceny pączków już dzień przed Tłustym Czwartkiem sięgają granicy opłacalności. Sieci handlowe ograniczają marżę do minimum, byle tylko ściągnąć do siebie klientów. I wcale jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa.

Pączki z dowozem do domu lub biura – to specjalna oferta twórców amerykańskiej aplikacji UberEATS przygotowana na tłusty czwartek. We współpracy z cukiernią A. Blikle kierowcy w Warszawie będą dowozić klientom zestawy pączków.

Średnio od dwóch do trzech sztuk – tyle pączków w tłusty czwartek zjada statystyczny Polak. W tym roku za najtańszego pączka zapłacimy zaledwie 0,45 zł, za najdroższego 9 zł. Skąd tak duża różnica w cenie? - Pączek za 0,60 zł? Bałbym się tego jeść – komentuje przedstawiciel jednej ze stołecznych cukierni. Ile więc powinniśmy zapłacić za dobrego pączka, a gdzie kupimy je najtaniej?

Niejednoznaczne przepisy nakazują opodatkowanie pączków zafundowanych przez firmę pracownikom - uważają eksperci podatkowi. Dla fiskusa są one przychodem pracownika, co oznacza, że trzeba od nich zapłacić zaliczkę na PIT oraz składkę na ZUS.