Telekomy trzymają pieniądze klientów z nadpłat. UOKiK sprawdził, jak wygląda kwestia zwrotów
Na kontach klientów telekomów znajdują się niezwrócone środki z nadpłat - ustalił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Łącznie mówimy o dużych kwotach. Wiele z nich może się pojawić tuż po rozwiązaniu umowy z konsumentem, a operatorzy nie oddają ich automatycznie - informuje prezes Urzędu Marek Niechciał.
06.11.2017 13:14
- Naszym zdaniem telekomy powinny informować abonentów o wysokości nadwyżki i warunkach jej zwrotu. A sam ten proces powinien być dla nich łatwy do zainicjowania i bezpłatny. Nie wykluczamy podjęcia dalszych działań w przypadku tych operatorów, którzy utrudniają konsumentom uzyskanie zwrotu nadpłat - uważa Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Jako przykład Urząd podaje brak możliwości wystąpienia z wnioskiem o zwrot nadpłaty drogą elektroniczną. Trzeba wysłać tradycyjny list, co generuje dodatkowe koszty po stronie klienta. A w sytuacji, gdy nadpłata sięga kilku złotych, sprawia to, że właściwie walka o nasze pieniądze przestaje się opłacać.
Skąd na naszym koncie może wziąć się dopłata? "Wynika z tego, że np. przez pomyłkę przelejesz więcej pieniędzy, albo operator już po zakończeniu umowy pozytywnie rozstrzygnie twoją reklamację i odda pewne środki. Nadwyżka może też się pojawić wtedy, gdy na początku umowy wpłaciłeś kaucję np.za sprzęt (m.in. dekoder) i nie została ona tobie zwrócona" - wyjaśnia UOKiK.
I dodaje, że nadpłaty mogą występować również u innych dostawców usług telekomunikacyjnych. "W wyniku podjętych przez UOKiK działań, Netia skontaktowała się z konsumentami, aby poinformować ich o wysokości zaległych środków i możliwości ich zwrotu. Klienci Netii otrzymali zwrot kaucji, którą wpłacili, zawierając umowę" - tłumaczy Urząd.
W swoim badaniu UOKiK wziął pod lupę cztery największe telekomy działające na terenie naszego kraju: Polkomtel (sieć Plus), P4 (sieć Play), T-Mobile i Orange. O tym, jak dokładnie zwrócić się o zwrot nadpłaty, można przeczytać na stronie Urzędu.