"Ten mail może być twoim ostatnim". Firmy bombardują mailami o RODO. Czy muszą?
Dziesiątki, a czasem nawet setki maili w sprawie RODO zalały skrzynki poczty elektronicznej wielu Polaków w ostatnich dniach. Firmy proszą o potwierdzenie, czy zgadzamy się na przetwarzanie naszych danych osobowych. Bardzo często robią to z lenistwa.
25.05.2018 | aktual.: 25.05.2018 11:37
"25 maja 2018 roku, wchodzi w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679. W związku z obowiązkiem informacyjnym wskazujemy, w jaki sposób podane przez Ciebie dane osobowe będą przetwarzane".
Maile z tego typu treścią zaczęły zalewać skrzynki pocztowe w tym tygodniu, a w czwartek w przeddzień wejścia przepisów RODO nastąpiła prawdziwa powódź.
Firmy tłumaczą, skąd mają nasze dane osobowe i wyjaśniają, do czego ich używają. Robią to nawet wtedy, gdy mają tylko nasz adres mailowy.
Często pojawia się prośba o zgodę na przetwarzanie naszych danych osobowych. Nadawcy maili ostrzegają, że w razie odmowy lub braku reakcji nie będą mogli się z nami więcej kontaktować.
"Przeczytaj proszę. Ten mail od nas może być twoim ostatnim" - napisała "dowcipnie" jedna z firm w mailu przesłanym do redakcji WP.
Takiego poczucia humoru nie docenią odbiorcy maili o RODO, którzy często nie kryją swojej wściekłości.
- Dostałam dziś SMS-a od optyka, u którego nie byłam 10 lat. To gruba przesada! - irytuje się czytelniczka WP.
"Ile dostaliscie juz maili od firemek, w ktorych sie nigdy nie rejestrowaliscie? (...) U mnie od tygodnia zalew" - napisał pod naszym tekstem o RODO internauta.
*Przesyłajcie nam najbardziej absurdalne prośby, jakie Was spotkały przy okazji wejścia w życie RODO. *
Dosadnie swoją złość wyrażają na Twitterze niektórzy znani publicyści. "Nie mogę przez to skrzynki otworzyć, bo mi się mejle wysypują na podłogę" - pisze Rafał Ziemkiewicz. Zaznaczmy, że pierwsza część tej wypowiedzi nie nadaje się do "druku".
Zastanówmy się jednak na chłodno, czy powinniśmy reagować na każdy tego typu mail. Czy przepisy o RODO naprawdę wymagają wysyłania takich wiadomości?
Okazuje się, że w wielu przypadkach firmy i instytucje wysyłające maile w sprawie RODO robią to z nadgorliwości albo ze zwykłego lenistwa.
Jeśli w prawidłowy sposób wcześniej pozyskały nasze dane osobowe, dzisiaj nie ma najmniejszego powodu, by ponownie prosiły nas o zgodę.
Aktualizacja zgody na przetwarzanie danych osobowych jest potrzebna tylko wtedy, gdy dana firma nie ma pewności, że pozyskała je prawidłowo, czyli zapytawszy nas o zgodę. Jeśli nasze dane zostały np. spisane z wizytówki, firma nie może ich przechowywać i przetwarzać.
Jak jednak wskazują eksperci, firmy wysyłają prośby o zgodę na przetwarzanie danych hurtowo do wszystkich swoich klientów, bo tak jest im wygodniej. W ten sposób mają pewność, że sprawę załatwiają ale efektem ubocznym jest zalew niechcianych, niepotrzebnych maili.
Zapchane skrzynki mailowe z prośbami o zgodę o przetwarzanie danych to niejedyny efekt RODO. Wiele firm wykorzystało strach przed nowymi przepisami, by spróbować wcisnąć swoje produkty lub usługi.
Reklamowano szafki, niszczarki, a nawet pieczątki "zgodne z RODO". W praktyce nie różnią się niczym od zwykłych, ale nieświadomy klient może uznać, że tylko takie "zgodne z RODO" będą dopuszczalne do użytku.
Masz dość maili o RODO? Napisz przez dziejesie.wp.pl