Test istotnego oporu technicznego - analiza futures na WIG20

Przedpołudniowa faza piątkowej sesji przebiegła pod znakiem ruchu bocznego. Transakcje były zatem zawierane w stosunkowo wąskim przedziale cenowym, co w kontekście popołudniowego wydarzenia (proces rozliczania wrześniowej linii instrumentów pochodnych) należało uznać za dość symptomatyczne zjawisko.

Test istotnego oporu technicznego - analiza futures na WIG20
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

22.09.2014 | aktual.: 22.09.2014 14:42

[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna

]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )

Mniej więcej od godziny 14.00 sytuacja zaczęła się jednak stopniowo zmieniać. Było to związane z coraz silniej odczuwalnym wzrostem presji popytowej. Trochę niespodziewanie warszawski rynek ruszył z impetem na północ, nie zważając za bardzo na raczej stonowane nastroje dominujące na bazowych parkietach Eurolandu. Z pewnością nie było to standardowe zachowanie rynku w dniu wygasania kontraktów.

W efekcie lokalny opór na grudniowej serii FW20Z1420 został z łatwością zanegowany (mam tu na myśli eksponowany przeze mnie w opracowaniach online pułap 2536 pkt., wytyczony na bazie zniesienia 88.6%). Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że piątkowy wzrost aktywności popytu korespondował w bezpośrednim stopniu z bieżącym, zdominowanym przez obóz byków wizerunkiem technicznym wykresu. Zaskoczeniem był tutaj jedynie dość ofensywny styl walki prowadzonej przez kupujących, wyróżniający się dużą niezależnością na tle Eurolandu. Jak już nadmieniałem wcześniej, w dniu wygasania danych serii kontraktów obserwujemy zazwyczaj nieco odmienny, bardziej stonowany styl, z nagłym wzrostem zmienności dopiero w ostatniej godzinie notowań.

Tak więc po przełamaniu lokalnego oporu 2536 pkt., popyt miał już otwartą drogę do kluczowego węzła podażowego: 2552 - 2556 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że właśnie tutaj impet ruchu wyczerpał się (zamknięcie wypadło ostatecznie na poziomie 2554 pkt.).

W piątek doszło zatem do bezpośredniej konfrontacji w stosunkowo istotnym węźle podażowym Fibonacciego. Jego przełamanie wpisywałoby się oczywiście w aktualną tendencję dominującą na rynku warszawski, stanowiąc równocześnie zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego, z możliwością przetestowania kolejnego węzła: 2586 - 2590 pkt.

Problem jedynie w tym, że piątkowa sesja za oceanem nie zakończyła się spektakularnym sukcesem byków (a na taki właśnie zapowiadało się w porannej fazie notowań). Dzisiejsze nastroje na rynkach zewnętrznych również nie odzwierciedlają jakiegoś dużego optymizmu. Sesja na GPW może zatem okazać się ważnym testem siły i odporności byków na zawirowania zewnętrzne.

Warto z pewnością wspomnieć w tym kontekście o pierwszej, stosunkowo istotnej zaporze popytowej Fibonacciego: 2502 – 2505 pkt. Ponieważ wymieniony węzeł posiada także liczne wzmocnienia wywodzące się z klasycznej analizy technicznej (Median Line, linia kanału trendowego), jego przełamanie świadczyłoby o powolnym wyczerpywaniu się presji popytowej na FW20Z1420. Niewykluczone, że doprowadziłoby to do jeszcze silniejszego wzrostu aktywności strony podażowej.
Na razie jest to jednak wariant alternatywny. Popyt zachowuje bowiem przewagę techniczną, a piątkowa demonstracja siły byków jest tego wymownym przykładem. Jedynym czynnikiem stwarzającym tutaj pewne zagrożenie jest strefa: 2552 – 2556 pkt., gdzie można spodziewać się jakichś prób ataku podejmowanych przez obóz niedźwiedzi (rozwinę ten wątek w swoim pierwszym opracowaniu online, w którym wprowadzę również intradayowe węzły cenowe Fibonacciego).

Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK

futureskontrakty terminowekomentarz giełdowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)