Trwa odbudowywanie sił strony popytowej

Środę na parkietach europejskich inwestorzy rozpoczynali z nadzieją, nadzieją na wzrostowe odreagowanie. Podstawą do takiego podejścia była analiza techniczna – we wtorek indeksy amerykańskie po raz drugi w przeciągu dwóch tygodni naruszyły, po czym dynamicznie odbiły się od wsparć w okolicach lutowych dołków tego roku (S&P500 zyskał ostatecznie powyżej 1%).

Trwa odbudowywanie sił strony popytowej
BPH

10.06.2010 | aktual.: 10.06.2010 09:21

Pretekstem fundamentalnym dla popytu były słowa szefa FED Bena Bernankego, który podczas konferencji przekazał, że nie przewiduje drugiego dna recesji. Nieco sprzeczne sygnały nadchodziły z Azji, bowiem giełdy chińskie zanotowały silne wzrosty (Shanghai Composite +2,9%), natomiast tokijski Nikkei zniżkował o 1%. W rezultacie sesja na Starym kontynencie rozpoczęła się od wzrostów, które z biegiem czasu zostały jednak zredukowane. Sesja na GPW nie odbiegała od tego schematu, WIG20 pół godziny po otwarciu zyskiwał ponad 1%, po czym doszło do wyprzedaży, która w szybkim tempie sprowadziła kurs indeksu poniżej odniesienia.

Jeśli porównać środowy wykres WIG20 z wtorkowym, okaże się, że są niemal bliźniaczo podobne. Tak więc podobnie jak dzień wcześniej, około południa kupujący przystąpili do odrabiania strat, co po części się udało i WIG20 do zamknięcia pozostawał na plusie, zamykając się +0,7%, przy obrocie niecałe 1,2 mld PLN.

Sytuacja techniczna Wczorajsze notowania indeks szerokiego rynku zakończył nieznacznym wzrostem. Wartość 40 192 pkt na zamknięciu zapewniła ponad 0,5% wzrost, przy obrocie sięgającym po sesji 1,4 mld zł. Obrazem graficznym notowań było wyznaczenie świecy doji z dłuższym, dolnym cieniem. Zakres wahań nie wyszedł z obszaru poprzednich dni, wobec czego ostatnia luka nie została domknięta. W układzie wskaźnikowym poprawę zanotował wskaźnik RSI, ale nie uzyskał potwierdzenie od filtrującego go Composite Index i Derivative Oscillator.

ADX utrzymał trend boczny kolejny dzień zostawiając po sesji sporą dawkę niepewności wśród inwestorów. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że wczorajszy, niewielki sukces popytu nie zmienia sytuacji technicznej. Najważniejszym czynnikiem, kształtującym nastawienie rynku w najbliższym czasie, będzie atak na opór z poziomu 40 027 pkt, do którego może dojść już na dzisiejszej sesji, chociaż wobec słabości popytu na wczorajszej sesji bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się spadek w granice 39 169 pkt.

Biuro Maklerskie Banku BPH
Zespół Analiz

bphwignotowania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)