Trzy lata Narodowych Sił Rezerwowych
Narodowej Siły Rezerwowe działają już trzy lata. Tylko w tym roku szeregi tej ochotniczej formacji zasiliło pięć tysięcy nowych żołnierzy. W sumie od początku roku wojskowe przeszkolenie odbyło 10 tysięcy ochotników
NSR to odpowiedź na zmiany w całej armii. Po wprowadzeniu służby zawodowej i likwidacji poboru, wojsko potrzebowało struktury, która zapewni dobrze wyszkolonych i sprawnych rezerwistów. Dziś można powiedzieć, że udało się to stworzyć - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej pułkownik Leszek Jankowski, szef zespołu ds. profesjonalizacji w Sztabie Generalnym. Co prawda są to ludzie, którzy szkolą się tylko raz w roku przez miesiąc ale - jak zapewnia pułkownik Jankowski - są nie odstają umiejętnościami od reszty żołnierzy.
Trzy lata działania to krótko, jak na tradycje polskiej armii. Ale już dziś wiadomo, że niektóre kwestie trzeba zmienić. Dlatego już niedługo wejdzie w życie nowelizacja ustawy o Narodowych Siłach Rezerwowych - zapowiada pułkownik Jankowski. Zostanie zmieniony przede wszystkim sposób rekrutacji - będzie szybszy i łatwiej będzie się dostać w szeregi Narodowych Sił Rezerwowych.
Żołnierz NSR to ochotnik. Podpisuje z wojskiem kontrakt - obecnie najdłużej na 15 lat ale w planach jest likwidacja ograniczenia czasowego. Każda osoba, która zostaje przyjęta do Narodowych Sił Rezerwowych, raz w roku ma obowiązek zgłosić się na 30-dniowe szkolenie w wybranej jednostce.
Są z tym związane pewne korzyści - tłumaczy pułkownik Jankowski. Żołnierz ma płacone za obecność na poligonie, dostaje mieszkanie, wyżywienie i zwrot kosztów transportu. Pracodawca nie może również zwolnić pracownika tylko dlatego, że jest w NSR. Ponad 60 procent żołnierzy NSR ma stałą pracę, część stanowią byli wojskowi oraz studenci. 15 procent z nich jest po studiach, a ponad połowa ukończyła szkoły średnie. Ponad 90 procent ochotników w Narodowych Siłach Rezerwowych to ludzie młodzi - najczęściej przed trzydziestką.