Udział polskich firm w budowie elektrowni jądrowej: 10 do 70 proc.

Resort gospodarki ocenia, że udział polskich firm w budowie pierwszej elektrowni jądrowej może wynieść od 10 do 15 proc. Potencjalni dostawcy reaktorów szacują z kolei, że polski przemysł może otrzymać od 50 do 70 proc. zleceń.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Zgodnie ze zaktualizowanym przez resort gospodarki harmonogramem, pierwszy blok elektrowni jądrowej będzie uruchomiony w 2022 r. Polska Grupa Energetyczna planuje budowę dwóch elektrowni jądrowych w tej samej technologii o mocy ok. 3000 MW każda.

- Maksymalny udział polskich przedsiębiorstw w realizacji inwestycji jest celem rządu i będzie najprawdopodobniej także jednym z elementów branych pod uwagę przy wyborze technologii - powiedział PAP dyrektor departamentu energii jądrowej w MG Mirosław Lewiński.

Zauważył, że pierwsze inwestycje w elektrownie jądrowe dostawcy technologii zazwyczaj realizują w formule "pod klucz". - Udział polskich firm w takiej inwestycji jest możliwy, ale zależy od tego, czy będą one konkurencyjne - podkreślił Lewiński. - Ponadto firmy te muszą mieć odpowiednie przygotowanie i certyfikaty - dodał. Zauważył, że nasze spółki są bardzo aktywne na placu budowy elektrowni jądrowej w Olkiluoto w Finlandii, gdzie montują sieć elektryczną i zbrojenia. Firma z Gdyni wyprodukowała też stalowy kołnierz w budynku fińskiego reaktora.

- Ważne, żeby rząd zbadał możliwości realizacji przez polskie firmy dostaw produktów i usług na rzecz energetyki jądrowej i my to będziemy robili - zapowiedział. Pytany kiedy, odparł: "tego rodzaju analizę będzie można wykonać dopiero, gdy będziemy znali technologię". Lewiński oszacował możliwe zaangażowanie rodzimych firm w budowę pierwszej elektrowni na 10 do 15 proc. i możliwe zwiększanie go przy ew. kolejnych elektrowniach.

PGE zapowiada wybór technologii jeszcze w tym roku; niedawno zakończyły prace grupy robocze, w których PGE analizowało technologie z różnymi dostawcami: z amerykańsko-japońskim koncernem Westinghouse Electric Company LLC (reaktor AP 1000), z francuskimi firmami EDF i Arevą (reaktor EPR) oraz z amerykańsko-japońskim koncernem GE Hitachi Nuclear Energy Americas (reaktor ESBWR).

Westinghouse używa do budowy elektrowni prefabrykowanych modułów, które są produkowane w wielu fabrykach, a następnie sprowadzane na plac budowy i łączone. - Dzięki temu kilka polskich firm mogłoby produkować moduły m.in. mechaniczne, konstrukcyjne - powiedział PAP wiceprezes Westinghouse Mats Olsson. Wymienił także pompy, wymienniki ciepła, zawory, zbiorniki, konstrukcje stalowe i elementy budowlane.

Podkreślił, że elementy konstrukcji elektrowni mogą być z powodzeniem produkowane przez polskie stocznie, które mają do tego "idealnie dopasowaną infrastrukturę". - Udział polskich firm w dostawach komponentów i urządzeń oraz usługach budowlanych przy budowie pierwszej elektrowni jądrowej może sięgnąć 70 proc. - oszacował Olsson. - Polskie firmy mogą też pracować na placu i sądzę, że od 90 do 95 proc. pracowników budowlanych mogłoby pochodzić z Polski - dodał.

Prezes EDF Polska Philippe'a Castanet powiedział PAP, że jego firma przeprowadziła analizę polskiego przemysłu w takich obszarach jak wyroby stalowe, komponenty mechaniczne, urządzenia elektryczne i oprzyrządowanie, a także usługi projektowe, montażowe, budowlane oraz kontrola jakości.

- Polskie firmy mają kompetencje w wymienionych dziedzinach i mogą uczestniczyć w dużym zakresie w programie jądrowym - powiedział Castanet. Jak podkreślił, dobra jakość usług naszych firm oraz konkurencyjne ceny w porównaniu do firm w Europie Zachodniej mogłyby obniżyć koszty budowy rektorów przy zachowaniu jakości i bezpieczeństwa. - Udział polskiego przemysłu w budowie elektrowni mógłby sięgnąć 50 proc. zamówień - ocenił.

Podobnie udział ten szacuje GE Hitachi. - Przewidujemy, że wielka część polskiej inwestycji będzie zrealizowana przez polskie firmy. Standardowa inwestycja, niezależnie od tego, kto ją buduje, realizowana jest w 50 proc. lub więcej z udziałem lokalnego biznesu - powiedział PAP wiceprezes GE Hitachi Danny Roderick. Podkreślił, że jego firma przoduje w zleceniach dla lokalnych firm. - Otrzymują je stocznie, oczyszczalnie ścieków, centra treningowe i usług administracyjnych - wymienił.

- W kontekście dyskusji o polskim wkładzie w realizację inwestycji należy też dyskutować o własności przyszłych siłowni atomowych. Tylko mając tę inwestycję pod pełną kontrolą można zapewnić, że będzie ona funkcjonowała zgodnie z celami polityki energetycznej - zaznaczył Roderick.

Julita Żylińska

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje