Urzędnik - nudna praca, spokojna praca
Czy praca urzędnika jest atrakcyjna? Z badań tak nie wynika. 15 procent Polaków uważa pracę urzędnika za nudną i nieciekawą
10.02.2011 | aktual.: 01.03.2011 13:25
Czy praca urzędnika jest atrakcyjna? Z badań tak nie wynika. 15 procent Polaków uważa pracę urzędnika za nudną i nieciekawą.
Mniej negatywnych ocen mają księgowi, robotnicy a nawet portierzy i dozorcy! Nawet pracownik przy taśmie produkcyjnej ma, według naszych rodaków, bardziej zajmujące zajęcie niż urzędnik. - Nie potrafiłabym pracować osiem godzin przy biurku, wklepując jakieś dokumenty do dziwnych systemów i siedzieć w tych wszystkich ustawach i kodeksach. Moi znajomi, którzy studiują albo studiowali administrację pracują właśnie w takich miejscach. To coś strasznego! Taka stagnacja się wówczas w życie wkrada, że szok - mówi Kasia, studentka prawa. A jednak wiele osób marzy o tym, by zostać pracownikami biurowymi. Dlaczego? Maciek skończył administrację na Uniwersytecie Warszawskim kilka lat temu. Szukając pracy trafił do Urzędu Miasta. Zaczął jako stażysta, potem szybko piął się w górę. Dziś jest zastępcą kierownika jednego z wydziałów. - W życiu nie zamieniłbym tej pracy na żadną inną - zapiera się Maciek. - Jestem urzędnikiem i bardzo sobie to chwalę. Co prawda zarabiam połowę średniej krajowej, ale stabilizacja, określony
zakres obowiązków, brak obowiązkowych nadgodzin powodują, że czuję się tutaj wyśmienicie. Praca w urzędzie to praca z ludźmi, którzy często gęsto z góry mają o urzędnikach określone, najczęściej negatywne zdanie. Zdarza się oczywiście, że petenci są mili, bo zależy im na tym, by szybko załatwić swoją sprawę.
Najczęściej zdarza się jednak, że błyskawiczny sposób załatwienia sprawy jest niemożliwy. - Na nic zdają się tłumaczenia, że to nie moje wymysły, tylko na przykład wynika to z przepisów. Takie stresujące sytuacje są bardzo typowe - mówi Maciek. - Jednak ostatecznie jest więcej plusów niż minusów. Praca urzędnika wydaje się monotonna. - No cóż, praca ta nie dostarcza wiele rozrywki, ale to nie znaczy, że urzędnicy to nudziarze! Praca to jedno, a życie prywatne to drugie i nie należy tego mieszać - mówi Maciek. Praca w urzędzie to także sposób na powiększanie kwalifikacji. Bardzo często organizowane są (oczywiście bezpłatnie) różnego typu kursy i szkolenia. Urzędy dysponują sporymi pieniędzmi na tego typu cele, więc po kilku latach pracy można mieć za sobą co najmniej kilka szkoleń, które znakomicie wyglądają w CV. Jednak najważniejsza jest stabilność zatrudnienia. Zwolnienia w urzędach należą do rzadkości, zazwyczaj nawet narzekamy na rozbudowującą się biurokrację. Można śmiało powiedzieć, że jeśli ktoś
podchodzi poważnie do swoich obowiązków, może śmiało pracować w urzędzie aż do emerytury. Jedyny kłopotem są pieniądze. Urzędnicy nie należą do krezusów, choć najlepsi mogą oczywiście liczyć na dodatkowe pobory w postaci premii i nagród. Te nie są rzadkie, ale dotyczą najczęściej wyższej urzędniczej półki. Tak więc - jak już zostać urzędnikiem, to trzeba robić karierę. I znaleźć sobie hobby poza pracą!
AD/MA