Uzasadniona podwyżka cen węgla to ok. 20 proc.
Uzasadniona podwyżka cen węgla dla
energetyki to ok. 20 proc. - ocenia prezes Południowego Koncernu
Energetycznego (PKE), a zarazem szef Towarzystwa Gospodarczego
Polskie Elektrownie, Jan Kurp.
29.09.2008 | aktual.: 29.09.2008 19:13
Ponieważ koszt węgla stanowi połowę kosztu produkcji energii, taka podwyżka oznaczałaby wzrost cen prądu u jego wytwórców rzędu 10 proc. To przekłada się na kilka procent wzrostu u odbiorcy finalnego tylko z tytułu podwyżki cen węgla.
Wraz z innymi rosnącymi kosztami, które wpływają na finalną cenę energii, może to oznaczać w przyszłym roku podwyżkę cen energii u jej odbiorców końcowych rzędu co najmniej kilkunastu procent - uważa wiceprezes grupy Tauron, do której należy PKE, Stanisław Tokarski.
_ W cenie energii są trzy elementy kosztotwórcze: cena uprawnień do emisji CO2, cena węgla oraz koszty niezbędnych inwestycji w energetyce. Jednak to, o ile wzrośnie cena w przyszłym roku, zależy głównie od ceny węgla _ - ocenił Tokarski.
Według niego, sprawa pozwoleń na emisję CO2 w przyszłym roku nie będzie miała wiodącego znaczenia kosztotwórczego; cena pozwoleń wyniesie prawdopodobnie 25-30 euro za tonę; przy niedoszacowaniu wielkości uprawnień emisyjnych w energetyce rzędu 18 proc. oznacza to w całym sektorze koszt ok. 2,5 mld zł - tyle energetyka musi wydać na dokupienie uprawnień.
Polecamy: » Zamów wypis z Rejestrów Sądowych i Ksiąg Wieczystych on-line » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1474239600&de=1474299000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=USDPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
_ Sprawa CO2 nie będzie tu zasadniczym kosztem. Natomiast 50 proc. tego, co przyrośnie na węglu, przełoży się w cenie kosztu produkcji energii elektrycznej u wytwórcy. U odbiorcy finalnego będzie to jednak inny przyrost. Węgiel to połowa w cenie hurtowej energii, natomiast w cenie u odbiorcy to ok. 20-25 proc. _- wyjaśnił Tokarski.
Według prezesa PKE, Jana Kurpa, nie ma - jak mówił - logicznego uzasadnienia - by węgiel energetyczny zdrożał w przyszłym roku więcej niż o 20 proc. Nieoficjalnie przedstawiciele Kompanii Węglowej mówią natomiast o podwyżkach rzędu nawet ponad 40 proc.
Obecnie elektrownie płacą za tonę węgla energetycznego ok. 150- 160 zł. Podwyżka rzędu 20 proc. oznaczałaby więc, że cena tony węgla o określonych parametrach na pewno nie przekroczyłaby 200 zł. Tymczasem w sierpniu cena w eksporcie węgla, wysyłanego za granicę przez Kompanię Węglową, przekroczyła 300 zł za tonę.
Aby pokryć rosnący popyt, Kompania postanowiła skierować do krajowych, dużych odbiorców dodatkowe 2 mln ton węgla, które zamierzała wyeksportować. Chciałaby jednak sprzedać te dodatkowe ilości po wyższej cenie, bardziej zbliżonej do cen eksportowych niż do cen z zawieranych na przełomie roku umów z energetyką.
Jak powiedział Kurp, PKE negocjuje z Kompanią dostawy wyższe o ok. 10 proc. od zamówionej ilości, czyli ok. 0,5 mln ton. Koncern uważa, że taką ilość powinien dostać w ramach zawartej umowy, Kompania chciałaby sprzedać tę ilość po wyższej cenie.
Inne, oprócz węgla, kosztów związanych z emisją CO2 oraz finansowania inwestycji energetyce elementy rzutujące na cenę energii - to przede wszystkim przepisy zobowiązujące dystrybutorów do zakupu określonych ilości energii tzw. zielonej (ze źródeł odnawialnych), czerwonej (produkowanej wraz z ciepłem) i żółtej (ze źródeł gazowych). To energia droższa od konwencjonalnej.
Kurp uważa, że mimo kłopotów w kopalniach, elektrowniom nie powinno w tym sezonie grzewczym zabraknąć węgla. Uznał jednak za wskazaną zmianę rozporządzenia w sprawie uruchamiania zapasów strategicznych. Obecnie przepisy nakładają na elektrownie obowiązek posiadania zapasów węgla na - w zależności od odległości od dostawcy - 20 lub 30 dni.
_ Uważam, że w sytuacjach, kiedy system tego wymaga, powinny być określone zasady uruchamiania tych zapasów. Mogłoby dojść do tego już tej zimy. To pozwalałoby nam na zachowanie bezpieczeństwa. Chodzi o to, aby w określonych sytuacjach można było naruszać zapasy, czego dziś zabrania prawo energetyczne _ - powiedział Kurp.
Południowy Koncern Energetyczny, wchodzący w skład holdingu Tauron Polska Energia, jest drugim pod względem wielkości producentem energii w kraju.