W. Brytania/ Ofgem: mniejsze ryzyko niedoboru energii na rynku

Chociaż wielkość mocy wytwórczych w Wielkiej Brytanii konsekwentnie spada, to ryzyko niedoboru energii na rynku jest coraz mniejsze - stwierdza brytyjski regulator rynku gazu i energii elektrycznej Ofgem.

Ofgem (Office of Gas and Electricity Markets) zaktualizował swoje prognozy dotyczące ryzyka niedoboru energii elektrycznej w Wielkiej Brytanii. Według regulatora, prawdopodobieństwo wystąpienia ograniczeń w dostawach energii zmalało w efekcie działań podejmowanych przez rząd we współpracy z operatorem sieci przesyłowej.

Regulator stwierdza jednocześnie, że w ciągu najbliższych dwóch lat stosunek dostępnych mocy wytwórczych do zapotrzebowania na energię będzie nadal malał do historycznie najniższego poziomu zimą 2015-2016. Dzieje się tak ze względu na spadające moce wytwórcze w energetyce konwencjonalnej (głównie węglowej), przy niewystarczającej liczbie nowych inwestycji wchodzących w etap wytwarzania.

Sytuacja ta ma się poprawić od 2016 roku, gdy zaczną być dostrzegalne pierwsze efekty reform wprowadzonych przez rząd w ostatnich miesiącach.

Szacunki te zostały opracowane na podstawie danych z firmy National Grid (operator sieci energetycznej) i własnych analiz Ofgemu.

W tym i zeszłym roku Ofgem nadał National Grid nowe uprawnienia w zakresie regulowania sytuacji na rynku popytu i podaży (m.in. możliwość wynagradzania dużych odbiorców, gotowych ograniczyć swoje zużycie w krytycznych momentach). Operator sieci może również samodzielnie kontraktować dodatkowe dostawy energii w przypadku przewidywanych szczytów zapotrzebowania.

W ciągu ostatnich dwóch lat Ofgem kilkakrotnie przestrzegał przed realnym scenariuszem niedoboru energii w szczytowych okresach zapotrzebowania w perspektywie lat 2014-2016.

Pomimo optymistycznych szacunków regulator zaznaczył, że nawet najlepszy system regulacyjny nigdy nie daje pełnej gwarancji bezpieczeństwa dostaw energii, szczególnie biorąc pod uwagę niewielki zapas bezpieczeństwa w postaci kurczących się mocy rezerwowych na brytyjskim rynku.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)