W górach nabiorą cię na oscypka, nad morzem na świeżego dorsza. Jak nie dać się zrobić w balona?

- Owczy? - pytasz sprzedawcy na Krupówkach, wskazując na serek. Sprzedawca bez mrugnięcia okiem mówi, że "łoscypek świezuśki, w nocy robiony, łocywiście łowcy". Jeśli jest zima, wiedz, że kłamie. Dlaczego? Bo owce zimą mleka nie dają, więc serek może być co najwyżej krowi.

Tzw. oscypki można kupić w górach przez cały rok. Większość z nich nie ma z oscypkiem nic wspólnego.
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Konrad Bagiński

Turyści na Krupówkach, ale i w innych niż Zakopane miastach regionu, kuszeni są bardziej lub mniej świeżymi oscypkami. W czym problem? Oscypek to ser produkowany z mleka owczego. Można go kupić w okresie od maja do października, bo właśnie tylko wtedy owce są wypasane i dają mleko.

Co to więc za oscypek, który króluje na straganach? Żaden – to serek z mleka krowiego, który nawet obok oscypka nie leżał. Sprytni sprzedawcy jak ognia unikają jednoznacznego nazwania go oscypkiem, bo byłoby to złamanie prawa. Mamy więc serki bacy, scypki, łoscypki, o.scypki, serki podhalańskie i całe mnóstwo innych produktów.

Twórca sukcesu Wiedźmina o swoim nowym biznesie. "Telefon na korbkę"

Nawiasem mówiąc – prawdziwy oscypek wielu ludziom nie smakuje, jest zbyt twardy i wyrazisty w smaku. Świetnie za to smakują serki produkowane z udziałem mleka i owczego, i krowiego. Co więc złego w karmieniu turystów pseudooscypkami? To samo, co w przypadku "świeżego dorsza" nad morzem.

Spora grupa ludzi żyjących na wyżynach zdaje sobie sprawę z tego, jak wygląda proces rozrodu owiec. Natomiast każdy, kto mieszka nad morzem, wie, kiedy łowi się dorsze.

Otóż okres ochronny dorsza obejmował dotychczas praktycznie całe lato. W sezonie dostanie świeżej ryby tego gatunku było więc nierealne, chyba że pochodziła z maleńkiego, niegospodarczego połowu. Ale tysiące smażalni nie mogą z niego korzystać, więc używają albo ryb mrożonych, albo nie dość, że mrożonych, to jeszcze niepochodzących z Bałtyku.

Nawiasem mówiąc, nie jest to nic złego. Ryby mrożone je się na całym świecie, nie tracą prawie żadnych właściwości smakowych. Na dodatek zamrożenie złowionej ryby jest bezpieczniejsze dla konsumenta, niż wożenie jej przez setki kilometrów w postaci coraz bardziej udającej świeżą.

Zresztą, bałtyckiego dorsza od polskiego rybaka i tak nie zjemy, bez względu na porę roku. Decyzja podjęta przez ministrów podczas październikowego posiedzenia Rady Unii Europejskiej zakazuje połowów od 1 stycznia 2020 r. Zakaz dotyczy dorszy ze stada wschodniobałtyckiego. Żeruje ono wzdłuż niemal całego polskiego wybrzeża – gdzieś mniej więcej od okolic Mrzeżyna i Rewala aż po granicę z Rosją i dalej do łotewskiego wybrzeża.

Zakaz wprowadzono na razie na cztery lata, ale tak naprawdę nie wiadomo, ile może potrwać. Na odrodzenie wielkich ławic dorszy może być już za późno, bo cały Bałtyk powoli umiera. Dorszom zaczyna brakować pożywienia. To drapieżniki żywiące się innymi rybami, a i tych jest coraz mniej.

Nie daj się nabrać. Czego unikać?

Pamiętaj – oscypki są tylko latem i jesienią, a świeży dorsz nigdy latem. A od tego roku w zasadzie nigdzie nie dostaniemy świeżego dorsza z Bałtyku. Ale czeka na nas o wiele więcej pułapek. Nawet w osiedlowym spożywczaku i u lokalnego sprzedawcy kebabów. Ten drugi zapewne ma w ofercie kebaba z baraniną. Ile baraniny jest w kebabie z baraniną? Niewiele, bo podstawa to wołowina, potem kurczak, a na końcu mięso z owcy – najwyżej kilkanaście procent.

To i tak o wiele więcej, niż w popularnych parówkach "cielęcych" . "Parówki cielęce" i "parówki z cielęciną" różnią się od siebie znacząco. Te pierwsze kosztują na ogół 40 - 50 złotych za kilogram, drugie są niewiele droższe od zwykłych parówek dobrej jakości, kosztują przeważnie lekko ponad 20 zł za kilo.

Aby parówkę nazwać cielęcą, musi zawierać ona przynajmniej połowę mięsa z cielaków. Stąd cena. Za to wyroby z cielęciną mogą mieć w zasadzie dowolną domieszkę tego mięsa. W efekcie najpopularniejsze parówki z cielęciną znanej polskiej firmy zawierają dokładnie 4 proc. cielęciny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach