W internecie kwitnie nielegalny handel punktami karnymi
W Internecie rozkwitł proceder sprzedaży punktów karnych. Kierowcy, którzy zbliżają się do limitu są gotowi za jeden punkt karny zapłacić od kilkudziesięciu do 150 zł.
"Gazeta Pomorska" donosi, że w internecie rozkwitł proceder sprzedaży punktów karnych. Kierowcy, którzy zbliżają się do progu posiadanych punktów karnych próbują radzić sobie na różne sposoby. Jednym z nich jest handel punktami karnymi.
Jak twierdzi cytowany serwis, najwięcej ogłoszeń pojawia się na forach motoryzacyjnych. Autorzy ogłoszeń oferują wzięcie na siebie punktów karnych za drobne wynagrodzenie. Za jeden punkt życzą sobie od kilkudziesięciu do nawet 150 zł. Ważny jest także rysopis - zdjęcia z fotoradarów często bywają rozmazane, ale kierowca, który przyjmuje na siebie punkty powinien być podobny do osoby widocznej na fotografii. Za takie działania mogą grozić wysokie kary. Zarówno sprzedawca jak i klient mogą odpowiadać z art. 272 Kodeksu karnego, który mówi o poświadczeniu nieprawdy przez podstępne wprowadzenie funkcjonariusza publicznego w błąd. Może nam za to grozić do 3 lat pozbawienia wolności. Nawet za samo opublikowanie takiego ogłoszenia możemy odpowiadać za nawoływanie do popełnienia czynu zagrożonego, za co grozi grzywna lub do dwóch lat więzienia.
