W kwestii finansów Polacy są lekkomyślni? Nie myślimy długoterminowo

Wydatki z półrocznym wyprzedzeniem planuje tylko co czwarty Polak, a o zakupach w perspektywie roku myśli jeszcze mniejszy odsetek - wynika z badania Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowym. W efekcie zaskakują nas koszty związane np. ze Świętami Wielkanocnymi.

Z badania pt. „Postawy Polaków wobec oszczędzania” wynika, że większość Polaków nie tylko nie oszczędza, ale żyje w sposób, który łatwo może doprowadzić do nadmiernego zadłużenia. Z zebranych danych przez Fundację Kronenberga wynika bowiem, że 38 proc. Polaków planuje swoje wydatki jedynie w perspektywie miesiąca. - W takim horyzoncie czasowym niestety trudno o zorganizowanie nadwyżki w domowym portfelu z przeznaczeniem na wyższe niż zazwyczaj wydatki, na przykład związanych z przygotowaniem Świąt Wielkanocnych - komentują eksperci Fundacji w podsumowaniu badania.

Wynika z niego ponadto, że ponad połowa badanych Polaków (56 proc.) każdego miesiąca wydaje wszystko to, co zarabia. Z kolei 5 proc. - że wydaje nawet więcej niż zarabia i aby załatać dziurę w domowym budżecie, decyduje się na korzystanie z tzw. chwilówek.

Z badania wynika, że po tego rodzaju pożyczkę przynajmniej raz w życiu sięgnął co dziesiąty Polak, a 16 proc. skorzystałoby z niej w sytuacji kryzysowej. Co więcej, spośród osób, które zdecydowały się na chwilówkę, aż 59 proc. zadeklarowało, że zrobiłoby to ponownie.

- Większe wydatki w ciągu roku można przewidzieć - Święta Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy, urodziny członków rodziny, wyprawka do szkoły - mają swoje ustalone daty. A mimo to, w dalszym ciągu nie jesteśmy na nie finansowo gotowi - ocenił prezes Fundacji Kronenberga Krzysztof Kaczmar.

- Brakuje nam umiejętności planowania i myślenia długoterminowego, co, chociaż jest pracochłonne, pozwoli nam efektywniej zarządzać naszym domowym budżetem - wskazał.

Odnosząc się do rosnącego zainteresowania "chwilówkami" apelował, by korzystając z usług instytucji pozabankowych mieć na uwadze ukryte koszty oferowanych przez nie pożyczek. Chodzi m.in. prowizję czy ubezpieczenie, które często sprawiają, że realne oprocentowanie takich pożyczek wynosi kilkaset lub nawet kilka tysięcy procent.

W ocenie Kaczmara Polacy zgadzają się na takie warunki, m.in. dlatego, że większość z nich nie czyta podpisywanych przez siebie umów. - Prawie co trzeci z nas przegląda je pobieżnie lub wcale. To z kolei powoduje, że wpadamy w spiralę zadłużenia, zaciągając kolejne pożyczki, a wydostać się z tego nie jest już tak łatwo - podkreślił. Fundacja Kronenberga przy Citi Handlowym działa od 1996 r. Realizuje działania na rzecz m.in. edukacji finansowej, wspierania przedsiębiorczości oraz wolontariatu pracowniczego.