W poniedziałek niewielka zmienność kursu złotego
Brak inwestorów zza Oceanu oraz pusty kalendarz publikacji makroekonomicznych sprawiły, że złoty w poniedziałek był stabilny. Około godz. 18 euro wyceniano na 4,23 zł, dolara na 3,79 zł, a franka na 3,89 zł.
07.09.2015 18:15
W ocenie głównego analityka walutowego Domu Maklerskiego BOŚ Marka Rogalskiego brak inwestorów zza Oceanu oraz publikacji makro sprawiły, że w poniedziałek na złotym niewiele się działo. "Wprawdzie poznaliśmy gorsze dane z Chin (PKB za zeszły rok został zrewidowany do 7,3 proc. z 7,4 proc.), to jednak zostały one zestawione z optymistycznymi wypowiedziami tamtejszych decydentów. Uwagę zwracają słowa szefa banku centralnego Chin, którego zdaniem fala wyprzedaży zbliża się do końca i możliwe jest wejście w okres stabilizacji. Docelowo nadmierną zmienność mogą też ograniczać projekty przygotowywane przez chińskiego regulatora zmierzające do czasowego zamrożenia notowań w przypadku nadmiernych spadków" - ocenił Rogalski.
Według niego we wtorek rano wpływ na nastroje inwestorów będą mieć ponownie informacje z Chin. Chodzi o - jego zdaniem - dość newralgiczne dane na temat bilansu handlowego za sierpień.
Rogalski wskazał, że w przypadku EUR/PLN poziom wsparcia to rejon 4,2050-4,21, a opór znajduje się w okolicach 4,2350-4,2450. Natomiast dla pary USD/PLN wsparcie to okolice 3,7750. "Jego złamanie da pretekst do zejścia w stronę 3,76 i dalej 3,74. Opór to 3,80-3,81 i dalej 3,8350-3,8550" - ocenił analityk.
Także zdaniem analityka z DM mBanku Szymona Zajkowskiego notowania złotego pozostawały w poniedziałek stabilne w okolicach poziomów z piątkowego zamknięcia. "Niskiej zmienności sprzyjał brak publikacji ważnych danych makroekonomicznych, zarówno z rodzimej gospodarki, jak i ze świata oraz brak inwestorów z USA - dziś z powodu święta pracy, rynki za Oceanem były zamknięte" - wskazał Zajkowski.
Analityk również uważa, że w kolejnych dniach kluczowy wpływ na złotego powinny mieć nastroje na rynkach globalnych. Już dziś w nocy poznamy dane o handlu zagranicznym Chin, natomiast w środę dynamikę inflacji za sierpień.
"Wobec wciąż żywych obaw o gwałtowne spowolnienie chińskiej gospodarki, zarówno silniejszy od oczekiwań spadek eksportu, jak i importu, czy niższa inflacja mogą znów znacznie popsuć rynkowe nastroje, przełożyć się na spadki na giełdach oraz osłabienie polskiej waluty. W tej sytuacji nie można wykluczyć wzrostu kursu EUR/PLN w kierunku ubiegłotygodniowego maksimum na 4,25 - 4,26, CHF/PLN do 3,92, a USD/PLN do 3,81" - prognozuje Zajkowski.