W Słowenii demonstranci domagali się wzrostu pensji minimalnej
Ok. 30 tys. ludzi demonstrowało w sobotę w stolicy Słowenii, Lublanie, domagając się podwyżki wynagrodzenia minimalnego i protestując przeciwko rządowym planom podniesienia wieku emerytalnego - poinformowali organizatorzy.
28.11.2009 | aktual.: 28.11.2009 18:19
Do udziału w akcji nawoływało siedem najważniejszych związków zawodowych.
Największa konfederacja związkowa ZSSS domaga się podniesienia wynagrodzenia minimalnego do 600 euro z 459 euro obecnie, oceniając, że ta kwota jest poniżej minimum socjalnego. Według źródeł związkowych w 2-milionowej Słowenii wynagrodzenia minimalne otrzymuje 150 tys. zatrudnionych.
Organizatorzy protestu sprzeciwiali się także planowanemu przez centro-lewicowy rząd podniesieniu wieku emerytalnego do 65 lat. Obecnie mężczyźni mogą przechodzić na emeryturę już w wieku 58 lat, a kobiety, gdy mają 56 lat.
Komisja Europejska nalega, by Słowenia zreformowała swój system emerytalny w odpowiedzi na starzenie się społeczeństwa.
W tym tygodniu słoweński premier Borut Pahor ostrzegał, że natychmiastowy wzrost płacy minimalnej zaszkodziłby konkurencyjności Słowenii, a jego konsekwencją byłaby redukcja miejsc pracy. Obecnie bezrobocie w tym kraju wynosi 9,4 proc., ale w przyszłym roku spodziewany jest dalszy wzrost.
Przed recesją Słowenia była jednym z najszybciej rozwijających się krajów strefy euro, ale z powodu zależności od eksportu jej gospodarka bardzo ucierpiała na skutek kryzysu gospodarczego. (PAP)