"W styczniu MON dostał o miliard więcej"

- Kasy poszczególnych ministerstw są na bieżąco zasilane, a w styczniu MON dostał o miliard złotych więcej niż zakładano w grudniu - zapewniła wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. O zaległościach MON poinformował wiceminister obrony narodowej Zenon Kosiniak-Kamysz. Powiedział, że ministerstwu w ubiegłym roku zabrakło 1,8 mld zł na modernizację techniczną. W tej sprawie minister obrony narodowej Bogdan Klich spotka się z prezydentem Lechem Kaczyńskim i nowym szefem BBN Aleksandrem Szczygłą.

"W styczniu MON dostał o miliard więcej"
Źródło zdjęć: © PAP

19.01.2009 | aktual.: 19.01.2009 19:24

Zenon Kosiniak-Kamysz podkreśla, że te blisko dwa miliardy braków w budżecie MON to wydatki na uzbrojenie i sprzęt wojenny. Wiceminister obrony dodał, że część z tych niedoborów Ministerstwo Finansów zdołało uzupełnić w styczniu z bieżących wpływów. Dodaje jednak, że wciąż w kasie MON brakuje kilkuset milionów złotych.

Minister obrony narodowej Bogdan Klich zapewnia, że do 10 lutego MON planuje przekazać zaległe płatności dostawcom. Jak dodał, Ministerstwo Finansów przekazuje jego resortowi ok. 500 mln zł na jedną dekadę każdego miesiąca, dlatego do końca pierwszej dekady lutego kontrahenci powinni otrzymać pieniądze.

Klich zaznaczył, że do tej pory nie było żadnych opóźnień w wypłatach uposażeń, wojskowych rent i emerytur. Dlatego na wieczornym spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim i Aleksandrem Szczygłą, Klich zamierza rozmawiać głównie o programie rozwoju sił zbrojnych, który wymaga akceptacji prezydenta.

Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska powiedziała, że większość resortów otrzymała w grudniu mniej środków. Dodała, że nie ma specjalnych środków na pokrycie niedoborów poszczególnych ministerstw. Grudniowe faktury trzeba finansować z wpływów z kolejnych miesięcy - zaznacza wiceminister. - Nikt nie może mieć podstawy, żeby sądzić, że jego budżet zostanie zwiększony z tego tytułu, że nie było pełnego przekazania środków w roku 2008 - powiedziała Suchocka-Roguska.

Wiceminister tłumaczy, że w grudniu 2008 r. dochody podatkowe Skarbu Państwa były niższe od planowanych, więc poszczególni dysponenci budżetu dostali mniej pieniędzy niż chcieli. Suchocka-Roguska powiedziała jednak, że nie ma mowy o dziurze w budżecie MON.

Zapewniła, że MON jest zasilany pieniędzmi na bieżąco. Powiedziała, że w np. w styczniu 2008 r. resort dostał niecały 1,3 mld zł, z czego wydał 955 mln zł. W tej chwili budżet MON na styczeń wynosi niemal dwa razy więcej, bo prawie 2,7 mld zł. Suchocka-Roguska dodała, że środki na wynagrodzenia i świadczenia to ok. 300 mln zł, a to oznacza, że ok. 2,3 mld zł może zostać przeznaczone na finansowanie innych wydatków.

- Pojęcie "dziura" jest dla mnie niezrozumiałe. Jest pytanie, na co MON przeznaczył te środki, które już z budżetu otrzymał - powiedziała wiceminister. Dodała, że w stosunku do pierwotnego limitu wydatków MON na styczeń, został on zwiększony o około jeden miliard "i ten miliard jest już fizycznie przekazany".

Przedstawiciele ministerstwa obrony wyjaśniają, że grudzień jest szczególnym miesiącem w kalendarzu zakupów uzbrojenia i wiele kontraktów jest finalizowanych właśnie na koniec roku. MON zaznacza, że nie widzi pola do oszczędności w armii, w której przeprowadzane są dwa ważne procesy: modernizacji sprzętowej i profesjonalizacji, a konieczne jest również finansowanie misji zagranicznych.

klichpieniądzebudżet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)