W tych sklepach są już świąteczne Mikołaje. Nie tylko w Lidlu
Mamy ledwie połowę października, w sklepowych alejkach dopiero zaczynają dominować wielkie palety ze zniczami, a tymczasem w sieciach handlowych można już dostać... świąteczne słodycze.
17.10.2014 | aktual.: 17.10.2014 09:36
Mamy ledwie połowę października, w sklepowych alejkach dopiero zaczynają dominować wielkie palety ze zniczami, a tymczasem w sieciach handlowych można już dostać... świąteczne słodycze. W Lidlach spora półka zajmowana jest tylko i wyłącznie przez tradycyjne dla tej sieci bożonarodzeniowe słodycze z dużym udziałem marcepanu. Choć jeszcze nawet nie zdążyły opaść liście, my możemy już zapakować do koszyka świąteczną struclę, o której warto nie zapomnieć, bo ważna jest tylko do połowy stycznia.
Z kolei w Tesco przy kasach dzieci domagają się od swoich rodziców kupna czekoladowych mikołajów. Trzeba przyznać, że sprzedawanych w atrakcyjnych cenach, acz znów z dość krótkim terminem ważności, bo najdłuższy jaki widzieliśmy był do marca. Wybór jest spory - można kupić pojedynczego mikołaja, można też kupić zestaw dwóch mikołajów z dwoma jajkami z czekolady. I tylko za 3,49 zł.
Świąteczne oferty dotarły też do sieci Aldi. Co prawda wybór słodyczy jest niewielki, ale za to bardzo sieć postawiła na formy do ciast oraz półprodukty do wypieków. Oferta na kajmak, siekane migdały czy kuwertury zaczyna się już 18 października. Wtedy też będzie można zaopatrzyć się w silikonowy wałek do ciasta i skorzystać ze sporego wyboru form, blach itp. Trzeba jednak przyznać, że promocyjne hasło "Wypieki jak u babci" sugeruje raczej celowanie w Dzień Babci, który przypada nawet później niż święta.
Bożonarodzeniowych ofert nie uświadczymy za to w Biedronce czy w Kauflandzie. W tych sieciach coraz mocniej rozpychają się za to znicze - coś, co już za moment będzie mocno na czasie. Ceny są umiarkowane i, podobnie jak we wszystkich sieciach, podkreśla się przede wszystkim czas palenia liczony wciąż w godzinach, a nie dniach, ale poczekajmy, za rok ktoś pewnie napisze "3 dni palenia" zamiast "54 godziny".
Można narzekać na to, że już w październiku są dostępne oferty świąteczne, ale trzeba przyznać, że w Polsce wciąż jeszcze udaje się nam nie szaleć z wyprzedzaniem sezonu. Bożonarodzeniowe motywy pojawiają się przed listopadem bardzo nieśmiało, a prawdziwe apogeum czeka nas dopiero w grudniu.
Nie ma się więc co stresować. Można zrobić zapasy, ale nie warto o nich zapominać. Termin ważności nie jest bowiem imponujący.