Waloryzacja 2023. Jest decyzja rządu. Oto jakie podwyżki dostaną seniorzy
Waloryzacja emerytur i rent w 2023 roku wyniesie 13,8 proc. - tak wynika z projektu, przyjętego we wtorek przez rząd. Premier Mateusz Morawiecki zapowiada jednak, że może być ona nawet wyższa. Wszystko zależy od ostatecznych danych GUS, dotyczących inflacji. W przyszłym roku podwyżka świadczeń będzie kwotowo-procentowa, a to oznacza, że ustalona została kwota minimalnej waloryzacji.
18.10.2022 | aktual.: 18.10.2022 14:03
- Rząd przyjął projekt ws. waloryzacji rent i emerytur w 2023 r. na poziomie 13,8 proc. - poinformował we wtorek po posiedzeniu Rady Ministrów premier Mateusz Morawiecki. Koszt tych podwyżek to 41,8 mld zł. - Ta waloryzacja może być wyższa, bo ona będzie zależała od ostatecznego wskaźnika inflacji zaprezentowana przez GUS - przypomniał Morawiecki. Innymi słowy: jeśli drożyzna będzie większa, niż zakłada rząd, waloryzacja będzie wyższa. Te dane znane będą dopiero w lutym przyszłego roku.
Będzie kwota minimalnej podwyżki
W 2023 roku rząd przeprowadzi waloryzację kwotowo-procentową. To oznacza, że seniorzy dostaną podwyżkę o wspomniane wyżej 13,8 proc., ale zarazem nie będzie to mniej niż 250 zł brutto, czyli 227,50 zł "na rękę".
Tym samym minimalna emerytura w 2023 roku ma wynieść 1588,44 zł - dotyczy to też renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinnej i renty socjalnej. Natomiast w przypadku najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy ma to być 1191,33 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskaźnik waloryzacji, przyjęty we wtorek przez rząd, pokrywa się z tym, co zapowiadali już wcześniej członkowie rządu. - Mając wysoką inflację, musimy zapewnić w budżecie środki na waloryzację na odpowiednim poziomie. Zaplanowaliśmy waloryzację na poziomie 13,8 proc., to będzie koszt około 40 mld zł od pierwszego marca - mówił pod koniec września w Sejmie wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, odnosząc się do zapisów w projekcie przyszłorocznego budżetu.
Również minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zabierała pod koniec września głos ws. wskaźnika waloryzacji. - Szacujemy, że będzie to około 14 proc., być może więcej – mówiła podczas rozmowy z TVP Info. To wzrost w porównaniu z zapowiedziami z końca czerwca, kiedy to rząd proponował waloryzację emerytur i rent w 2023 r. na poziomie 9,6 proc., a koszt wyniósłby 27,5 mld zł.
We wtorek Mateusz Morawiecki poinformował też, że rząd chce wprowadzić na stałe do systemu tak zwaną 13. i 14. emeryturę.
Większa drożyzna, większa waloryzacja
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. Polega ona na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Jest to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Przypomnijmy, że w tym roku waloryzacja też była stosunkowo wysoka i sięgnęła 7 proc. - to efekt szybko rosnącej już od ubiegłego roku inflacji. Obecnie minimalna emerytura to 1338 zł. Z kolei inflacja we wrześniu sięgnęła już 17,2 proc.