"Washington Post":cyberataki na USA szkodzą ich interesom ekonomicznym
Stany Zjednoczone są obiektem zakrojonych na szeroką skalę cyberataków, które stanowią zagrożenie dla ich gospodarczej konkurencyjności - wynika z tajnego raportu o zagrożeniach dla USA, o którym informuje w poniedziałek "Washington Post".
11.02.2013 | aktual.: 11.02.2013 09:16
Raport, tzw. National Intelligence Estimate (NIE), wskazuje Chiny jako kraj najbardziej agresywny w próbach penetracji systemów komputerowych amerykańskich przedsiębiorstw i instytucji, w celu zdobycia dostępu do danych, które mogą być wykorzystane dla zysków gospodarczych.
Według opracowania w ciągu pięciu ostatnich lat ataki hakerskie koncentrowały się na wielu sektorach, w tym energetycznym, finansowym, technologii informacyjnej i kosmicznej.
"Cyberszpiegostwo, które wcześniej było uważane głównie za zmartwienie wywiadu i sił zbrojnych USA, stanowi coraz większe bezpośrednie zagrożenie dla interesów ekonomicznych kraju" - ocenia "Washington Post".
NIE wymienia trzy inne kraje - Rosję, Izrael i Francję, zaangażowane w ataki hakerskie dla celów wywiadu gospodarczego, ale sugeruje, że cyberszpiegostwo uprawiane przez te państwa blednie w porównaniu z Chinami.
Niektórzy eksperci szacują, że z powodu cyberszpiegostwa amerykańska gospodarka może tracić od 0,1 proc. do 0,5 proc. PKB, czyli od 25 miliardów dolarów do 100 miliardów dolarów. Inni specjaliści, przywoływani przez dziennik, przyznają, że problem jest poważny, ale niżej wyceniają straty.
Administracja prezydenta Baracka Obamy usiłuje walczyć z tymi atakami, m.in. na drodze składania oficjalnych skarg, wydalania personelu dyplomatycznego, nakładania ograniczeń na podróże i wizy oraz zażaleń do Światowej Organizacji Handlu.
Waszyngtoński dziennik zaznacza, że cyberszpiegostwo nie zawsze ma za przyczyny interesy ekonomiczne i przypomina, że gazety "New York Times", "Wall Street Journal", a także sam "Washington Post" zgłaszały ostatnio, że ich systemy informatyczne były obiektem ataków mających źródło w Chinach.