Weterynarze dostaną podwyżki, znowu będą badać mięso
W sporze prywatnie praktykujących lekarzy weterynarii z resortem rolnictwa osiągnięto kompromis. Ministerstwo Rolnictwa przygotuje propozycje nowych stawek opłat i wynagrodzeń dla tej grupy zawodowej - głosi komunikat wydany przez Ministerstwo Rolnictwa i Krajową Radę Lekarsko-Weterynaryjną.
Prezes Krajowej Rady, dr Tadeusz Jakubowski mówi, że uzgodnienia są zgodne z oczekiwaniami środowiska. Dodaje, że podwyżki otrzymają zarówno lekarze pracujący na etatach w Inspekcji Weterynaryjnej - jest ich w sumie około 1600, jak i prywatnie praktykujący, czyli około 4000 osób. Pieniądze na podwyżki znajdują się w budżecie Inspekcji Weterynaryjnej i nie będzie potrzeby ubiegania się o dodatkowe środki - zapewnia wiceminister rolnictwa, Kazimierz Plocke.
O 16% mają wzrosnąć opłaty z tytułu nadzoru nad badaniem zwierząt żywych i mięsa. W tym wypadku koszty częściowo poniosą producenci sektora rolno-spożywczego. Lekarze weterynarii otrzymali też obietnicę, że ich opinie zostaną uwzględnione podczas restrukturyzacji Inspekcji Weterynaryjnej. Projekty odpowiednich rozporządzeń zostaną przygotowane przez resort rolnictwa we współpracy z zespołem negocjacyjnym Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej do końca bieżącego tygodnia.
Spór lekarzy weterynarii z Ministerstwem Rolnictwa rozpoczął się przed miesiącem z powodu obniżenia opłat za badania i kontrole zwierząt gospodarskich. Nasilił z początkiem nowego roku, kiedy lekarze prywatnej praktyki w proteście odmówili podpisywania nowych umów z Inspekcją Weterynaryjną. Z tego powodu dochodzi do dwutygodniowych opóźnień w skupie zwierząt rzeźnych i zakładach mięsnych, a rolnicy ponoszą dodatkowe koszty utrzymywania zwierząt. Protest lekarzy weterynarii potrwa co najmniej do poniedziałku, kiedy zbiera się Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna i zdecyduje o jego dalszym losie.