Wielka kontrola restauracji. W co drugim lokalu wykryli nieprawidłowości

W 2021 roku inspekcja handlowa skontrolowała podczas sezonu wakacyjnego 360 lokali gastronomicznych, działających w miejscowościach turystycznych. W piątek zostały opublikowane wyniki tej kontroli. Jak się okazuje, niemal w połowie odwiedzonych przez inspektorów miejsc coś było nie tak. "Jest gorzej, niż się spodziewaliśmy. Kto na tym traci? Konsument" - komentuje te wyniki Urząd Kontroli Konkurencji i Konsumentów.

Wielka kontrola restauracji. W co drugim lokalu wykryli nieprawidłowości
Wielka kontrola restauracji. W co drugim lokalu wykryli nieprawidłowości
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DragonImages
oprac. TOS

08.04.2022 | aktual.: 08.04.2022 17:27

UOKiK, który opublikował w piątek wyniki kontroli, podaje, że w 2021 roku zostało skontrolowanych łącznie 360 placówek gastronomicznych, w tym 2 stacje paliw prowadzące działalność gastronomiczną i handel detaliczny. W 178 z nich (49,4 proc.) odnotowano nieprawidłowości.

Płacisz za więcej, dostajesz mniej

Wśród nich UOKiK wymienia m.in. nierzetelną obsługę konsumentów. W 9 lokalach klienci dostawali np. napoje alkoholowe w zaniżonej ilości, mimo że płacili za większą pojemność. Tracili przez to od 0,70 zł do nawet 13,20 zł. W 11 restauracjach taki proceder dotyczył natomiast wagi zamawianych potraw, na czym klienci stracili od 1,03 zł do 8,43 zł.

W 31 miejscach do przygotowania dania użyto innego składnika, niż wymieniony w menu (ryba limanda żółtopłetwa zamiast soli, ser "Fawita" w miejsce sera "Feta", krem dekoracyjny zamiast bitej śmietany, sery twarde zamiast parmezanu, sery wędzone zamiast oscypka, baranina zamiast jagnięciny, zamiast szynki parmeńskiej inne szynki surowo wędzone).

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

W dwóch lokalach doliczono też do rachunku opakowanie do produktu, którego konsument faktycznie nie otrzymał, a w jednym - herbaty, która była składnikiem zapłaconego zestawu. W 3 placówkach inspektorzy natknęli się z kolei na różnice na niekorzyść konsumenta między ceną uwidocznioną w jadłospisie, a pobraną w kasie - dotyczyło to cen alkoholi.

W wielu lokalach nie były przestrzegane przepisy o uwidacznianiu cen, w aż 152 placówkach nie było informacji o ilości, w jakiej dostaniemy zamawianą potrawę albo napój.

Dwóch przedsiębiorców nie zgłosiło też do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej faktycznie wykonywanej działalności gospodarczej polegającej na przygotowywaniu i podawaniu posiłków, a jeden przedsiębiorca nie zgłosił nowego miejsca wykonywania działalności.

W 56 placówkach były stosowane zwykłe wagi kuchenne zamiast "zalegalizowanych przyrządów pomiarowych". W 45 stwierdzono naruszenie przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W praktyce oznaczało to m.in. sprzedaż alkoholu bez zezwolenia, zaopatrywanie się w alkohol u sprzedawców nie posiadających zezwoleń na sprzedaż hurtową czy brak wymaganych przepisami prawa informacji o szkodliwości spożywania napojów alkoholowych. Z kolei w 6 zakładach gastronomicznych nie uwidoczniono wymaganych informacji dotyczących zakazu palenia wyrobów tytoniowych.

Sypią się kary

"Jest gorzej, niż się spodziewaliśmy. Prawie połowa restauratorów w rejonach turystycznych popełnia błędy. Kto na tym traci? Konsument" - komentuje UOKiK na swojej stronie internetowej.

W rezultacie wykrytych nieprawidłowości wydano 128 decyzji o nałożeniu kar pieniężnych w sumie na ponad 70 tys. zł, nałożono 73 mandaty na łączną kwotę 12,4 tys. zł i skierowano do sądów rejonowych 32 wnioski o ukaranie sprawców wykroczeń.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)