Wielka walka Biedronki i Carrefoura o hasło reklamowe

Pod koniec stycznia 2014 roku NSA w sprawie dotyczącej unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy "Globi Codziennie niskie ceny" uchylił wcześniejszy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

Cała sprawa rozpoczęła się w 2008 roku, kiedy to zarejestrowano w Urzędzie Patentowym słowno-graficzny znak "Globi Codziennie Niskie Ceny". Nie dziwne, że oprotestowała tę decyzję Biedronka, która w swoich kampaniach posługuje się hasłem "Biedronka Codziennie Niskie Ceny". Protest opierał się na stwierdzeniu, iż obydwa znaki są do siebie podobne.

Jak pisze dlahandlu.pl, Kancelaria K&L Gates wyjaśniła tę sprawę w swoim biuletynie z 2013 roku: "Podmiot, który uzyskał rejestrację znaku "Globi Codziennie Niskie Ceny" bronił się twierdząc, że oba znaki wywołują zupełnie odmienne wrażenie i nie jest możliwe, żeby jakikolwiek klient skojarzył te znaki. Urząd Patentowy stanął na stanowisku, że oznaczenia te nie są podobne, podkreślając, że zastosowanie tego samego sloganu nie może determinować oceny podobieństwa tych znaków, a człony "Globi" i "Biedronka" wystarczająco odróżniają te oznaczenia."

Z powyższym nie zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny, który wyrokiem z 7 marca 2012 roku uchylił decyzję Urzędu Patentowego. Skrytykował m.in. zbyt pobieżną ocenę w zakresie braku podobieństwa. Należało bowiem zbadać znak całościowo, a nie skupiając się wyłącznie na różnicach (co zrobił UP). WSA nakazał uwzględnić rozplanowanie przestrzenne obu znaków. Zwrócił uwagę, iż Urząd Patentowy nie odniósł się ani do pełni warstwy graficznej znaku, ani w wystarczający sposób do warstwy fonetycznej.

Tymczasem w ostatnim wyroku ze stycznia 2014 roku Naczelny Sąd Administracyjny podzielił zdanie, ale... Urzędu Patentowego. Ten wyraził opinię, iż dominującymi elementami w tych znakach są elementy słowne: Biedronka oraz Globi, a elementy graficzne i hasła "Codziennie niskie ceny" pełnią tutaj rolę podrzędną.

Jak czytamy w wyroku NSA (II GSK 1560/12 z dnia 21 kwietnia 2014 roku) przeciętny odbiorca (konsument) dokonujący zakupów w supermarkecie, nawet jeżeli nie jest należycie uważny i ostrożny wkładając towary do koszyka, z założenia wybiera się na zakupy do określonego sklepu, a więc np. do osiedlowego sklepu, czy sieciowego supermarketu, tj. do X czy do Y, itd. i w takim przypadku przy swym wyborze kieruje się jego nazwą zasadniczą, nie zaś jednosezonowym, czy nawet wielosezonowym sloganem reklamowym nazwę tę jedynie "upiększającym". Ponadto, zastosowanie tego samego sloganu w porównywanych znakach towarowych nie może determinować oceny podobieństwa przeciwstawionych znaków. Znaki te są obiektywnie różne, a wskazane różnice należy uznać za istotne i dominujące nad elementem podobnym.

NSA uwzględnił jednak skargę kasacyjną i przekazał WSA do ponownego rozpatrzenia (Pełna treść wyroku TUTAJ)