Wielki dramat, któremu Polska tylko się przygląda

Bodaj Paweł Lisicki zauważył, że w Europie możliwe są dziś dwa scenariusze - albo rozwój strefy Euro i pogłębienie integracji pod dyktando Niemiec, albo jej rozpad, a potem być może rozpad całej UE. I że żaden z nich "nie spędza snu z powiek polskim politykom". Można powiedzieć - nic nowego. Klasyk Brzozowski stwierdził już sto la temu, że w Europie jesteśmy już tylko gapiami przyglądającymi się wielkiemu dramatowi świata - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski publicysta "Krytyki Politycznej" Michał Sutowski.

Wielki dramat, któremu Polska tylko się przygląda
Źródło zdjęć: © AFP

Bodaj Paweł Lisicki zauważył, że w Europie możliwe są dziś dwa scenariusze - albo rozwój strefy euro i pogłębienie integracji pod dyktando Niemiec, albo jej rozpad, a potem być może rozpad całej UE. I że żaden z nich "nie spędza snu z powiek polskim politykom". Można powiedzieć - nic nowego. Klasyk Brzozowski stwierdził już sto la temu, że w Europie jesteśmy już tylko gapiami przyglądającymi się wielkiemu dramatowi świata - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski publicysta "Krytyki Politycznej" Michał Sutowski.

Angela Merkel jednak nie zostanie dziewczyną Bonda (Bond-Girl) - w niemieckiej telewizji to niewątpliwie bon mot (wczorajszego) dnia. Chodzi oczywiście o europejskie obligacje (Bonds), a raczej ich brak po paryskim szczycie Merkel-Sarkozy. Będzie za to (chyba) gospodarczy rząd strefy Euro i obowiązkowy dla wszystkich próg zadłużenia. Wczorajsze spotkanie faktycznych liderów Europy z pozoru wielkiego przełomu nie przyniosło - dwa kroki do przodu, dwa w bok i głośna deklaracja, że przyspieszać nie ma powodu. Ale od tej orki na ugorze europejskiej Realpolitik zależy przyszłość - lepsza, gorsza albo żadna - strefy Euro i całej Unii. A od nich z kolei dużo więcej niż tylko kurs franka i los tysięcy hipotek.

Pomysł kanclerz Niemiec i prezydenta Francji - wizją go nazwać trudno - kwestię dalszej integracji posuwa minimalnie naprzód, a jej kierunek częściowo pozostawia otwarty. Niestety, na poziomie bieżących celów wygląda to na doraźny instrument - to ulubiona ostatnio mantra ekspertów - "uspokajania rynków", choć przypomina raczej uspokajanie rozszalałego nosorożca aviomarinem. Na poziomie długofalowej strategii ich propozycje nie wykraczają specjalnie poza dawne założenia nt. konsolidacji budżetów. Merkel i Sarkozy, wraz z pomysłem obowiązkowego dla całego Eurolandu progu zadłużenia, proponują coś w rodzaju "reformacji" - powrotu do czystych źródeł unii walutowej, które podli Grecy i inni hochsztaplerzy skazili nadmiernymi długami i deficytem.

Nie do końca jeszcze wiadomo, na czym miałoby polegać "zazębianie się" polityki gospodarczej i finansowej krajów strefy euro, stymulowane przez "rząd gospodarczy" pod przywództwem Hermana van Rompuya - poza tym, że wszystkie kraje powinny wpisać sobie maksymalny próg zadłużenia do konstytucji. Widać jednak, jak ustawione są priorytety - jest "unia stabilizacyjna", nie ma "unii transferowej". Co to znaczy? A no tyle, że integracja ma polegać na faktycznym wymuszeniu konsolidacji narodowych budżetów (ergo: cięć wydatków) i braku trwałych mechanizmów solidarności.

Na czym mogłyby one polegać? Choćby na wprowadzeniu dyskutowanych od dawna euroobligacji - prezydent Sarkozy nie wykluczył zresztą takiego rozwiązania w przyszłości. Oznaczałoby ono, że państwa najsilniejsze (czyt. Niemcy) płacą nieco wyższe odsetki od swego zadłużenia niż obecnie. Pozostali za to płacą mniej - ponieważ trudno wyobrazić sobie niewypłacalność strefy Euro jako całości, odsetki od wspólnych obligacji są niższe niż w wypadku zadłużenia pojedynczych państw. Nie byłoby możliwości ataków spekulacyjnych na kraje słabsze - tylko w zeszłym tygodniu Europejski Bank Centralny wyłożył 22 miliardy Euro na "uspokajanie" rynków finansowych przez wykup obligacji Włoch i Hiszpanii. Część krajów broni się przed tym mechanizmem rękami i nogami, bo zakłada on faktyczną solidarność z krajami zadłużonymi - tylko że ona już w praktyce istnieje, w formie "pakietów ratunkowych". Drogich ekonomicznie, kłopotliwych politycznie, wątpliwych etycznie - bo warunki pomocy są na granicy lichwiarskiego szantażu.

Pomimo wszystkich braków, pomysł gospodarczego rządu UE, to jednak krok w dobrą stronę - podobnie jak spóźniony, acz sensowny projekt podatku od transakcji finansowych. Planowane spotkania szefów państw i rządów trzeba jednak napełnić treścią - i to jest właśnie polityczne zadanie, przed którym stoi Unia. Czy ów "rząd" ograniczy się do wymuszania cięć, czy zapewni realną osłonę przed atakami irracjonalnej paniki ze strony demiurgów dzisiejszego świata - abstrakcyjnych "rynków"?

Współczesny dylemat nie brzmi dzisiaj: ile suwerenności państw, a ile władzy ponadnarodowych instytucji. Pytanie brzmi raczej - czy instytucje polityczne zdołają przeważyć moc agencji ratingowych, domów maklerskich, rynków spekulacyjnych i w ogóle, kapitału. A to zależy w dużej mierze od tego, czy logika rynków i ich "spokój" będą wyłącznym priorytetem europejskich elit, czy może obywatele zdołają na nich wymusić coś więcej.

Bodaj Paweł Lisicki zauważył, że w Europie możliwe są dziś dwa scenariusze - albo rozwój strefy euro i pogłębienie integracji pod dyktando Niemiec, albo jej rozpad, a potem być może rozpad całej UE. I że żaden z nich "nie spędza snu z powiek polskim politykom". Można powiedzieć - nic nowego. Klasyk Brzozowski stwierdził już sto la temu, że w Europie jesteśmy już tylko gapiami przyglądającymi się wielkiemu dramatowi świata.

Michał Sutowski specjalnie dla Wirtualnej Polski

obligacjemichał sutowskiangela merkel

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.