Wielki wzrost eksportu polskich jabłek. Zaskakująca decyzja sąsiada
W kwietniu duża część polskich jabłek eksportowanych poza UE trafiło na Białoruś. To efekt czasowego otwarcia rynku, o którym dowiedziano się po fakcie. Eksport wzrósł o 465 proc. w porównaniu do marca.
W kwietniu polskie jabłka zdominowały eksport na Białoruś, stanowiąc 31 proc. całkowitego eksportu jabłek poza Unię Europejską. Jak podaje portal Sad24.pl, to efekt czasowego otwarcia białoruskiego rynku, o którym polscy urzędnicy dowiedzieli się dopiero po fakcie. Wzrost eksportu w porównaniu do marca wyniósł aż 465 proc.
Jabłka z Grójca trafiły na Białoruś
W kwietniu na Białoruś trafiło blisko 9 tys. ton polskich jabłek, podczas gdy w marcu było to jedynie 1,5 tys. ton. Informacje o dużych wysyłkach na wschód pochodziły głównie od mniejszych przedsiębiorców z zagłębia grójeckiego. Rząd w Mińsku ponownie wyłączył świeże jabłka z listy produktów objętych embargiem, co umożliwiło tak znaczący wzrost eksportu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W końcu ceny, które nie straszą. Tyle kosztują polskie nowalijki
Pomimo politycznych kontrowersji, eksport jabłek na Białoruś nie powinien być tajemnicą. Dane PIORiN-u potwierdzają, że w kwietniu co trzecie jabłko sprzedane poza UE trafiło właśnie tam. Warto zauważyć, że w maju spodziewany jest większy spadek eksportu, co jest tradycyjnym trendem w tej branży.
Najdrożej od pięciu lat
Ceny jabłek w Polsce wzrosły o 20 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, co teoretycznie mogłoby cieszyć producentów. Jednak wzrost ten nie przekłada się na wyższe dochody sadowników. Wysokie koszty energii elektrycznej oraz pracy sprawiają, że zyski są niewielkie.
Średnia cena wysortowanych jabłek w marcu wyniosła 3,08 zł za kilogram, co oznacza wzrost o 50 proc. w porównaniu do średniej z ostatnich pięciu lat. Mimo to, koszty produkcji i przechowywania również wzrosły, co niweluje potencjalne zyski. Analizy Komisji Europejskiej pokazują, że polski rynek jabłek jest mniej stabilny niż rynki w Niemczech czy Francji.