Opresja podatkowa
Wielu ekspertów zauważało, że za czasów ministra Rostowskiego została zwiększona opresja podatkowa. Przykłady można by mnożyć. Jakiś czas temu skarbówka uznała, że wstawienie i przykręcenie szafy wnękowej nie jest modernizacją, ale dostawą towaru. W związku z tym zmienił się status podatkowy takiej czynności i zamiast zapłacić 8 proc. VAT, przedsiębiorcy musieli płacić stawkę 23 proc. VAT. Urzędy skarbowe ścigały około 20 tys. ludzi, by zapłacili dodatkowy podatek. Na szczęście NSA uznał, że taki montaż szaf powinien być objęty jednak stawką 8 procentową i ci, którzy zapłacili wyższą stawkę mogą domagać się zwrotu.
Do takich przykładów można zaliczyć chociażby obowiązek zapłacenia podatku za sam fakt potencjalnego wzięcia udziału w imprezie firmowej. Takie stanowisko wygłosił nawet Naczelny Sąd Administracyjny uzasadniając, że przychodem jest sama możliwość uczestnictwa w imprezie integracyjnej.
Kolejnym przykładem niestałości fiskusa jest zmiana podejścia do kwestii prowadzenia własnych firm przez sportowców, artystów czy dziennikarzy. Przedstawiciele tych grup zawodowych wykazywali w swojej działalności zarobki z udostępniania wizerunku, promowania sponsora, występowania w mediach, uczestnictwa w koncertach.
Do niedawna fiskusowi to nie przeszkadzało, lecz teraz zmienił zdanie i zdecydował, że udostępnianie wizerunku nie może być rozliczane w działalności gospodarczej. Wynagrodzenie z tego tytułu jest bowiem przychodem z praw majątkowych. Powinno być opodatkowane wg. skali.
Jak "Rzeczpospolitej" powiedział Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy z kancelarii Piekielnik i Partnerzy, minister ewidentnie zorientował się, że znane osoby za dużo oszczędzają na podatku i postanowił to ukrócić. Jednak argumentacja MF jest mało przekonująca, ponieważ katalog praw jest otwarty i niesprecyzowany.