Trwa ładowanie...

Wreszcie przyzwoity wzrost na GPW

Dzisiejsza sesja na GPW rozpoczynała się w niemal identycznym klimacie jak tydzień temu. Wiadomo było, iż raczej nie zmieni bilansu całego tygodnia, ale może chociaż osłabić jego negatywną wymowę. Bykom sprzyjało to, iż S&P500 odrobił większość strat z punktu, w którym kończyliśmy wczorajszą sesję, większość rynków azjatyckich także miała dobry dzień (u nas noc), a najsilniejszym doraźnym impulsem pozytywnym były poranne przecieki z Brukseli o możliwym pełnym porozumieniu w kwestii budżetu.

Wreszcie przyzwoity wzrost na GPWŹródło: AFP
d3xsw17
d3xsw17

Początek sesji nie rozczarował. Byki wykorzystały wszystkie atuty i WIG20 po kilku minutach handlu rósł już 1%. Po godzinie można było już stwierdzić, że na zwyżkę bardziej wpływa lepsza atmosfera z otoczenia rynku oraz cofnięcie podaży niż agresja strony popytowej. Kolejna faza sesji to zwyczajowy marazm nie warty komentowania. Na plus można naszemu rynkowi zaliczyć to, iż mimo w większości zniżkujących innych europejskich rynków wschodzących WIG20 utrzymywał blisko półprocentową zwyżkę. Końcowe godziny jak zwykle przebiegały z rosnącym wpływem handlu na Wall Street, gdzie od początku sesji było dobrze, a indeks S&P500 ustanowił nowy, lokalny szczyt. To oczywiście pomogło naszemu rynkowi i pozwoliło WIG-owi 20 wrócić do poziomów z otwarcia handlu. Końcowy rezultat tej dosyć bezbarwnej sesji to 1.13% zwyżki, przy obrotach rzędu 856 mln zł, co trochę osłabia pozytywną wymowę tej zwyżki. Szerokość rynku potwierdziła delikatny powrót optymizmu, ponieważ przeważały spółki, których kursy wzrosły (186/143).

Na rynku blue chipów działo się bardzo niewiele. Z punktu widzenia obrotów o w miarę poważnym handlu można mówić w przypadku PGE (+2.32%) i PKO BP (+1.17%). Nominalnie najlepiej spisały się PGE, KGHM (+2.04%), Boryszew (+2.00%) i PZU (+2.08%). Minimalnie straciły na wartości Kernel, Pekao SA, PGNiG, Handlowy i BRE. Trochę więcej TVN (-2.84%). Ochłodzenie nastrojów na GPW wyraźnie wpłynęło na sytuację na szerokim rynku. Ochota do spekulacji ulotniła się, dlatego przypadków spektakularnych wzrostów było niewiele. Ponad 10% zyskały na wartości wyceny Reinholda, Mewy i PBG, ale o poważnym handlu możemy mówić tylko w przypadku PBG. Na przeciwległym biegunie rynku na całe szczęście także nie byliśmy świadkami jakichś gwałtownych spadków.

Sesję pomimo dominacji koszykowego popytu z arbitrażu jednak należy ocenić pozytywnie. Oczywiście uczucie pewnego niedosytu pozostaje, ale nie przekreślałbym szans na solidniejsze odreagowanie w kolejnym tygodniu. Mijający tydzień jako całość niestety rozczarował. Tak jak można było oczekiwać, mieliśmy do czynienia z próbami odwrócenia negatywnej krótkoterminowej tendencji, ale były one szybko pacyfikowane przez stronę podażową, która jakiekolwiek wzrosty cen traktowała jako okazję do dystrybucji. Celem byków na kolejny tydzień powinno być szybkie oddalenie się od aktualnych poziomów WIG20, ponieważ silne wsparcie na poziomie 2425 pkt może kusić niedźwiedzie i zachęcać do przetestowania siły strony popytowej. O sukcesie tego typu prób powiedziałbym dopiero wtedy, gdy WIG20 uda się trwale powrócić powyżej 2525 pkt. Zły scenariusz na kolejne tygodnie lutego to wyczerpanie się energii kupujących w trakcie ewentualnych prób powrotu powyżej 2500 pkt bez osiągnięcia tego celu do końca przyszłego tygodnia.
Ziszczenie się takiego scenariusza moim zdaniem byłoby potwierdzeniem zmiany trendu średnioterminowego i zapowiadało dalsze spadki. Sądzę, że przyszły tydzień może mieć spore znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji na GPW i byki nie bardzo mogą sobie pozwolić na wyczekiwanie. Po prostu jeżeli ma być dobrze, to powinno się pojawić dosyć zdecydowane kupno na „najcięższych” walorach naszej giełdy.

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

d3xsw17
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3xsw17