Wymierający zawód. "Rezygnują z pracy po kilku dniach"

Współczesna młodzież niechętnie wybiera pracę w szkołach, co przekłada się na rosnącą liczbę pustych stanowisk w Polsce. Aktualnie, tylko 5 proc. nauczycieli to osoby przed trzydziestką. Które regiony mają z tym największy problem?

Wymierający zawód. “Rezygnują z pracy po kilku dniach”
Wymierający zawód. “Rezygnują z pracy po kilku dniach”
Źródło zdjęć: © East News | Michal Zebrowski
oprac. PAM

Portal next.gazeta.pl informuje, że w roku szkolnym 2023/2024 szkoły zatrudniały około 525 tysięcy nauczycieli, a cały system edukacji obsługiwało 736 tysięcy osób. Niestety, to wciąż za mało, by sprostać potrzebom polskiej oświaty. Brak młodych pracowników sprawia, że zawód nauczyciela staje się coraz bardziej zaawansowany wiekiem.

W Polsce brakuje nauczycieli. "Rzucają pracę po kilku dniach"

– Już od trzech lat zmagamy się z niedoborami kadry w szkołach i przedszkolach. W zależności od czasu w roku szkolnym, brakuje od kilku do kilkunastu tysięcy nauczycieli, szczególnie od czerwca do sierpnia – wyjaśnia Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) w rozmowie z serwisem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Auta sprzedają się po średnio 42 dniach. Szefowa serwisu ujawnia

Sytuacja jest szczególnie alarmująca na zachodzie Polski i w większych miastach, gdzie wakatów nieustannie przybywa. – Kiedyś młodzi nauczyciele rezygnowali po miesiącu lub dwóch. W Warszawie mieliśmy przypadek, gdzie jedna z nauczycielek zrezygnowała po kilku dniach – dodaje ZNP.

Dyrektorzy, chcąc rozwiązać sytuację podczas roku szkolnego, często proszą emerytowanych pedagogów o powrót lub zwiększają godziny pracy obecnym pracownikom. Choć takie działania ratują zajęcia, nie są one korzystne ani dla nauczycieli, ani dla uczniów potrzebujących dobrze przygotowanej kadry.

Największe problemy z personelem obserwuje się w szkołach branżowych. – To tutaj mamy najstarszą kadrę i najmniej chętnych do pracy. Zdarza się, że w niektórych szkołach uczą nauczyciele, którzy mają ponad 80 lat – podaje ZNP.

W 2023 roku, odsetek nauczycieli mających ponad 50 lat wzrósł o 6,5 punktu procentowego, a młodzi, poniżej 30-tki, stanowią zaledwie 5% kadry. Zjawisko starzenia się personelu jest szczególnie widoczne w szkołach policealnych i średnich, gdzie prognozy na 2040 rok przewidują, że większość nauczycieli będzie miała ponad 50 lat.

Młodzież nie jest zainteresowana zawodem nauczyciela. Badania Fundacji Teach for Poland cytowane przez serwis wskazują, że tylko 4 proc. młodych uważa nauczycielstwo za idealny zawód, mimo że 81 proc. ma doświadczenie w nauczaniu.

Niskie zarobki to główna bariera zniechęcająca młodych do pracy w edukacji. Początkujący nauczyciel zarabia niewiele powyżej płacy minimalnej. Nawet planowane podwyżki w 2024 roku nie wpłynęły znacząco na poprawę sytuacji, a pensje wciąż nie są konkurencyjne na rynku.

Nie jest zaskoczeniem, że płace są takie niskie. Nauczyciel dyplomowany zarabia poniżej 6 tys. zł brutto, a początkujący dostaje 4,9 tys. zł brutto, co jest niewiele więcej niż minimalna płaca – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.

"Pytają, czy to stawka tygodniowa"

Młodzież uważa, że zawód nauczyciela zasługuje na większy prestiż i uznanie społeczne. Jeśli sytuacja się nie zmieni, zapaść w polskim systemie edukacji jest nieunikniona. Aby temu zapobiec, konieczna jest poprawa wynagrodzeń i warunków pracy, co przyciągnęłoby młodych do tego zawodu i zatrzymało obecnych nauczycieli.

– Trudno wynająć mieszkanie i opłacić rachunki, a co dopiero kupować książki niezbędne do rozwoju. Młodzi, słysząc o wynagrodzeniach, pytają dyrektorów, czy to tygodniowa płaca – podkreśla ZNP.

Źródło artykułu:WP Finanse
nauczycieleszkołapraca

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (164)