Trwa ładowanie...

Wypalenie zawodowe. ZUS może podważyć L4

ZUS może podważyć zwolnienie lekarskie z powodu tzw. wypalenia w pracy. Taki stan nie jest chorobą - czytamy w czwartkowym "Pulsie Biznesu".

Uznanie wypalenia zawodowego za chorobę wymaga zmiany prawa Uznanie wypalenia zawodowego za chorobę wymaga zmiany prawa Źródło: PAP, fot: Marcin Bielecki
d3ybq2w
d3ybq2w

Dziennik donosi, że L-4 wydane przez lekarza z powodu wypalenia zawodowego, może zostać zakwestionowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

"Wypalenie zawodowe nie uprawnia do zwolnienia lekarskiego i zasiłku chorobowego. Chociaż ostatnio wiele się mówi o takiej potrzebie, powołując na ubiegłoroczną decyzję Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)" - czytamy w "PB".

Cytowany przez gazetę radca prawny Mariusz Mirosławski tłumaczy, że zgodnie z klasyfikacją ICD-11 od stycznia 2022 r. wypalenie zawodowe zakwalifikowano jako syndrom zawodowy, którego efektem jest przewlekły stres w miejscu pracy, z którym pracownikowi nie udało się skutecznie poradzić.

Jest czynnikiem mogącym wpłynąć na stan zdrowia pracownika, ale nie jest określone jako jednostka chorobowa.

d3ybq2w

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Masowe zwolnienia lekarskie. Prezes ZUS: "tylko w marcu 2,5 mln e-ZLA". Będą kontrole?

Eksperci, na których powołuje się PB podkreślają, że uznanie wypalenia zawodowego za chorobę wymaga zmiany prawa.

Coraz więcej chorych na depresję

Przeszło czterech na dziesięciu Polaków twierdzi, że ich zdrowie psychiczne ucierpiało w czasie pandemii. Głównie deklarują to osoby będące w wieku 18-35 lat oraz zarabiające ponad 9 tys. zł miesięcznie. Problem najbardziej widać w miejscowościach liczących 20-49 tys. mieszkańców i w największych polskich miastach. Dotyka on przede wszystkim rodaków z wykształceniem wyższym, podstawowym i gimnazjalnym.

d3ybq2w

Depresja jest według WHO czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie. Choroba ta jest jedną z głównych przyczyn samobójstw. Do 2030 roku będzie najczęściej diagnozowanym schorzeniem na całym globie.

Wizyta u lekarza, potem leki, do tego najlepiej regularne wizyty u terapeuty. Niewiele osób stać na leczenie depresji prywatnie, bo każdego miesiąca pochłania ono małą fortunę. To jednak dopiero szczyt góry lodowej, na który napotykają każdego roku miliony Polaków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3ybq2w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ybq2w