"Wyprzedzi inne przychody". Testy na COVID-19 żyłą złota dla linii lotniczych?
Dodatkowo płatne testy na koronawirusa mogą stać się dużą częścią tzw. pozalotniczych przychodów przewoźników. Zdaniem ekspertów, mogą przeskoczyć wszystkie inne dodatki – takie jak wybór miejsca czy dodatkowy bagaż.
Badanie, w którym udział wzięły osoby pracujące w branży lotniczej i turystycznej z całego świata, pokazuje, że aż 67 proc. badanych spodziewa się pełnego powrotu świata do podróżowania dopiero w 2023 roku.
Ponad połowa badanych, 52 proc., wskazuje, że ich zdaniem kluczowym elementem tego ożywienia będą testy na koronawirusa, a 23 proc.
Testy na obecność COVID-19. Pandemia i podróże
Jak analizuje portal Fly4Free, najciekawsze informacje kryją się jednak w dalszej części raportu. Badani zakładają bowiem, że testy na koronawirusa mogą stać się żyłą złota dla linii lotniczych. Już teraz niektórzy przewoźnicy, biura podróży czy inne firmy w branży oferują możliwość wykupienia testu za ich pośrednictwem (najczęściej oferując przy okazji jakąś zniżkę).
Gdzie jest COVID-19. Przełomowe badania naukowców
Im dłużej obowiązek testów na koronawirusa funkcjonuje w podróżach, tym ważniejszym źródłem przychodu mogą się stać - podkreśla Fly4Free. Badanie pokazuje, że nawet co trzeci z ankietowanych jest pewien tego, że niedługo staną się one najważniejszą częścią tzw. przychodów pozalotniczych. Ważniejszą niż dodatkowo płatny bagaż, możliwość wyboru miejsca czy dodatkowej przestrzeni na nogi.
Badania dotyczące nastrojów podróżniczych w kontekście obecnej sytuacji pandemicznej przeprowadziły Center for Aviation i firma Collins. Do udziału zaproszono osoby pracujące na co dzień w branży lotniczej i turystycznej z 64 krajów.