Za 1200 nie chcą iść do pracy
Od 1200 do 1700 zł netto – za taką pensję najczęściej bezrobotny jest skłonny iść do pracy
Od 1200 do 1700 zł netto – za taką pensję najczęściej bezrobotny jest skłonny iść do pracy. Poniżej 1200 zł nie opłaca się pracować, twierdzą najczęściej osoby bez pracy. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości i Uniwersytet Jagielloński.
- Wymagania płacowe bezrobotnych są jednak uzależnione od regionu, płci, wykształcenia. Wiadomo, że w uboższym regionie bezrobotny pójdzie do pracy i za tysiąc złotych. Mniejsze wymagania mają też kobiety, które już na rozmowach kwalifikacyjnych cenią się mniej niż mężczyźni starający się o tę samą prace. Natomiast bezrobotny z wyższym wykształceniem będzie chciał na rękę przynajmniej 2,5 tys. zł. Jednak trzeba przyznać, że najwięcej bezrobotnych podejmie pracę za kwotę choć trochę wyższą od minimalnej pensji. Kwota niższa od 1200 wydaje się już poniżająca, nieopłacalna – uważa Remigiusz Gałczyński, doradca personalny, współpracujący z urzędami pracy. Z badania wynika też, że na czarno pracuje co 10 ty bezrobotny. Okazuje się, że najwięcej zarabiających w taki sposób jest w województwach: podkarpackim, świętokrzyskim, łódzkim, śląskim, podlaskim.
Autorzy badania wskazują też, że bezrobotni - chociaż mogliby – rzadko się dokształcają. Osoby, które bez pracy są od lat, idą na szkolenia organizowane przez urząd pracy, po to aby otrzymać świadczenia, zdobyć rejestrację na liście bezrobotnych. Tak naprawdę nie są one jednak zainteresowane zmianą branży.
- Im niższe wykształcenie tym gorzej z chęcią dokształcania się. Gorzej też z mobilnością. Osoby trwale bezrobotne rzadko są zainteresowane przeprowadzką do miejscowości, w której mogłyby otrzymać etat. Co ciekawe młodzi bezrobotni, którzy szukają pracy do kilkunastu miesięcy są bardziej skłonni wyjechać za granicę niż do innego regionu w Polsce. Bardziej elastyczni pod tym względem są absolwenci, ale też osoby około trzydziestego roku życia i po studiach. Te osoby najczęściej są skłonne szukać pracy w stolicy. Mogą pracować poniżej kwalifikacji, ważne by pensja była atrakcyjna – dodaje Remigiusz Gałczyński.
(toy)