Za trzy lata może zabraknąć prądu
Za kilka lat Polsce grozi poważne ryzyko - wynika z analiz resortu gospodarki. Czy to znaczy, że już wkrótce w gospodarstwach domowych Polaków zabraknie prądu?
Według Ministerstwa Gospodarki w okresie największego zużycia w 2016 roku niedobór mocy wyniesie ok. 520 MW, a rok później - 680 MW, czytamy w "Rzeczpospolitej".
Choć zapotrzebowanie na energię elektryczną w ciągu ostatnich lat jest w Polsce dość stabilne, to w miesiącach letnich gwałtownie rośnie w godzinach szczytu. Jak wyjaśnia Ministerstwo Gospodarki, to efekt coraz powszechniejszego użycia klimatyzatorów.
W 2012 r. szczytowe zapotrzebowanie na moc elektryczną było o jedną czwartą większe niż 10 lat wcześniej.
Tymczasem polski przemysł energetyczny posiada mocno wyeksploatowany majątek. Ponad 60 proc. mocy zainstalowanych jest w jednostkach mających ponad 30 lat, a zaledwie 20 proc. w młodszych niż 20 lat.
Ze sprawozdania Ministerstwa Gospodarki wynika, że tempo wyłączania starych mocy produkcyjnych będzie najszybsze w latach 2014-2017. Tymczasem w ciągu najbliższych dwóch lat w kraju nie zostanie oddana do użytku ani jedna duża elektrownia. Dopiero w 2015 r. możliwe będzie uruchomienie dwóch bloków gazowych: w Stalowej Woli, o mocy 450 MW i we Włocławku o mocy 460 MW.
Licząc się z ryzykiem blackoutów, PSE przygotowuje działania interwencyjne. Pod uwagę brany jest import energii, jak też np. uruchamianie tzw. rezerw interwencyjnych.