Załoga Stoczni Marynarki Wojennej za strajkiem

Pracownicy Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni w zakończonym referendum opowiedzieli się za przeprowadzeniem strajku ostrzegawczego. Mówią, że jeśli otrzymają zaległe wypłaty, do protestu jednak nie dojdzie. Prezes stoczni zapowiada, że w najbliższych dniach stoczniowcy otrzymają pieniądze.

Ponad 1 tys. 300 pracowników firmy nie dostało pensji za czerwiec, a w maju pełne wynagrodzenia otrzymało tylko 30 proc. zatrudnionych.

Przewodniczący NSZZ Pracowników Wojska Tadeusz Mirkiewicz poinformował w piątek PAP, że w referendum, w którym stoczniowcy odpowiadali na pytanie "Czy jesteś za dwugodzinnym strajkiem ostrzegawczym", wzięło udział 68,7 proc. uprawnionych pracowników. Spośród nich 80,6 proc. opowiedziało się za strajkiem, 19,1 proc. było przeciwnych.

Prezes stoczni Roman Kraiński poinformował, że w piątek na konto stoczni wpływają z MON pieniądze, które pokryją całe zaległości wobec pracowników. Zapewnił, że również w piątek pensje będą przelewane na konta stoczniowców, a wynagrodzenia za lipiec otrzymają oni w terminie.

Pieniądze przekazuje MON za wykonanie remontu okrętu podwodnego "Bielik".

Przewodniczący Solidarności w stoczni MW Mirosław Kamieński powiedział, że "jak wpłyną zaległe pensje, to już nie będzie powodu do organizowania strajku". Zastrzegł jednak, że w przypadku zwłoki załoga przystąpi do protestu.

Zdaniem związkowców, zobowiązania finansowe władz stoczni wobec pracowników z tytuły niewypłaconych wynagrodzeń wynoszą ok. czterech milionów złotych. Działacze związkowi Stoczni Marynarki Wojennej oczekują też rozmów z przedstawicielami MON nt. przyszłości zakładu.

Ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej posiada Agencja Rozwoju Przemysłu, pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej, którego zamówienia stanowią w ok. 70 proc. działalność firmy.

Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. ARP tłumaczyła wówczas, że powodem kłopotów był przerost zatrudnienia oraz nierentowne kontrakty. Sytuacja poprawiła się pod koniec 2007 r., kiedy zredukowano zatrudnienie; po komercjalizacji przedsiębiorstwa stocznia mogła zacząć realizować zlecenia nie tylko dla wojska, ale też dla kontrahentów cywilnych.

Obecnie stocznia - oprócz zamówień MON - realizuje także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
Bon turystyczny wraca w 2026 r. Poprzednio okazał się hitem
Bon turystyczny wraca w 2026 r. Poprzednio okazał się hitem
Coraz trudniejszy dostęp do gotówki. Oto przyczyny
Coraz trudniejszy dostęp do gotówki. Oto przyczyny
Migała się od pracy. Nagrali ją. Teraz urząd zapłaci 15 tys. euro
Migała się od pracy. Nagrali ją. Teraz urząd zapłaci 15 tys. euro
Epilog głośnej afery. Upadek podlaskiej firmy
Epilog głośnej afery. Upadek podlaskiej firmy
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟