Zamiast iPhone'a dostał karmę dla psów. Zaskakujący finał zakupów na Amazonie

69-letni klient za pośrednictwem Amazona zamówił iPhone'a dla swojej córki. W środku przesyłki jednak nie znalazł smartfona, ale... karmę dla psów – podaje BBC.

Brytyjczyk od razu zareklamował przesyłkę, jednak Amazon początkowo rozpatrzył jego wniosek negatywnie. Na ocenie firmy zaważyły dwa czynniki:

• waga paczki zgadzała się z wagą, jaką powinna mieć przesyłka z iPhone'em;
• klient podał kod odbioru kurierowi i podpisał stosowny dokument potwierdzający, że trafił do niego smartfon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie pomogło też zgłoszenie sprawy na policję. Funkcjonariusze przekazali mu, że to Amazon będzie musiał zbadać, czy doszło do podmiany zamówienia w jednym z centrów logistycznych, a następnie zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa.

Skoro ani koncern, ani policja nie były w stanie mu pomóc, Brytyjczyk chwycił się ostatniej deski ratunku i zgłosił się do BBC. Po tym, jak dziennikarze zainteresowali się jego sytuacją, Amazon momentalnie uwzględnił reklamację i zwrócił pieniądze poszkodowanemu.

Skontaktowaliśmy się bezpośrednio z klientem, przeprosiliśmy i zleciliśmy pełny zwrot pieniędzy – wskazał rzecznik Amazona w rozmowie z BBC.

Firma obiecała też, że przeprowadzi "kompleksowy przegląd w celu zidentyfikowania możliwych obszarów poprawy". Wszystko po to, aby takie błędy nie powtórzyły się w przyszłości.

Zarówno dziennikarze techniczni, jak i przedstawiciel konsumentów David McClelland, podkreślają, że słyszeli już podobne doniesienia dotyczące zamówień sprzętu wysokiej jakości. W paczkach zamiast telefonu czy laptopa są karmy dla psów lub płatki kukurydziane.

Dlatego też eksperci radzą, by przed otwarciem paczki dokładnie ją sfotografować. Warto też nagrać samego siebie w trakcie otwierania przesyłki.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.