Trwa ładowanie...

Zamiast zakazu handlu w niedziele - krótszy czas otwarcia sklepów?

Jest plan odejścia od zakazu handlu na rzecz skrócenia czasu pracy sklepów. Według najnowszego pomysłu handel w ten dzień dozwolony byłby tylko do godziny 13.

Zamiast zakazu handlu w niedziele - krótszy czas otwarcia sklepów?Źródło: Fotolia
d2fwdx4
d2fwdx4

Zakaz nie dotyczyłby tylko aptek i stacji benzynowych. Taką propozycję opracował Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Ma ona zostać zaprezentowana na posiedzeniu zespołu w najbliższą środę - pisze "Rzeczpospolita".

- Ten wariant pracy sklepów w niedziele popiera cała branża handlowa - mówi szef zespołu poseł Adam Abramowicz. Według nieoficjalnych informacji gazety do poparcia takiej opcji skłania się też rząd.

Według "Rz" projekt NSZZ Solidarność z twardym zakazem handlu w większość niedziel w roku ma coraz mniejsze szanse na przyjęcie. Utknął w Sejmie, a prace zamarły kilka miesięcy temu.

Pod koniec maja pojawił się nowy pomysł, jak rozwiązać kwestię pracy w niedziele. Związkowcy z OPZZ chcieliby, żeby sklepy były otwarte, ale żeby lepiej opłacać pracowników tego dnia. Postulują minimalną stawkę 32,5 zł za godzinę. To 260 zł za dzień pracy.

W tym roku owoce wyjątkowo drogie. Za co zapłacimy najwięcej?

- Prace nad projektem ws. zakazu handlu w niedziele trwają w parlamencie. Poczekajmy, aż zostanie wypracowane ostateczne rozwiązanie; w ciągu najbliższych tygodni albo miesięcy będzie wiadomo coś więcej - uspokajał we wtorek rzecznik rządu Rafał Bochenek na antenie Polsat News.

d2fwdx4

Przypomniał, że projekt został zgłoszony przez stronę społeczną. "My oczywiście bardzo poważnie podchodzimy do tej inicjatywy. Rząd premier Beaty Szydło przygotował stanowisko, które zostało wypracowane na posiedzeniu Rady Ministrów i zostało skierowane oczywiście do Sejmu" - dodał Bochenek. Jak podkreślił, w stanowisku tym nie ma wyraźnie dookreślonej liczby dni i niedziel, w których zakaz handlu miałby obowiązywać. Według Bochenka to powinno wynikać z "szerokiej" dyskusji w parlamencie.

Tymczasem nawet w krajach, w których wprowadzono zakaz handlu, pojawiają się głosy, aby te przepisy liberalizować. W Niemczech, podobnie jak w Austrii, obowiązuje tzw. "niedzielna cisza": zamknięte są wszystkie sklepy nie licząc tych na stacjach benzynowych, dworcach kolejowych i lotniskach. Choć przepisy nieco złagodzono, to i tak u naszych zachodnich sąsiadów toczy się spór o to, czy w siódmy dzień tygodnia wolno handlować, czy nie.

Wśród walczących z zakazem wyróżnia się sieć domów towarowych Kaufhof, która zaskarżyła zakaz do niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał skargę odrzucił.

W przypadku kompromisu w Polsce nowe przepisy weszłyby w życie prawdopodobnie od 1 stycznia przyszłego roku.

d2fwdx4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2fwdx4