Trwa ładowanie...

Zarobki znów pójdą w górę

Prawie dwie trzecie polskich przedsiębiorstw zapowiada w tym roku podwyżki. A jeśli nasza firma do nich nie należy, już nie boimy się zmienić pracy

Zarobki znów pójdą w góręŹródło: Thinkstockphotos
d369mo7
d369mo7

Prawie dwie trzecie polskich przedsiębiorstw zapowiada w tym roku podwyżki. A jeśli nasza firma do nich nie należy, już nie boimy się zmienić pracy.

Zamrożone budżety firm to już przeszłość. Według najnowszego „Raportu Płacowego” Advisory Group TEST Human Resources, aż 65 proc. pracodawców planuje w tym roku podwyżki. Dla porównania: w zeszłym roku odsetek takich przedsiębiorstw wynosił zaledwie 44 proc.

Nie spodziewajmy się jednak na razie płacowych rewelacji. Średnia deklarowanych podwyżek to zaledwie 4 proc., chociaż są firmy, które zaplanowały nawet 10-procentowy wzrost wynagrodzeń. Najwięcej powinni zyskać specjaliści i pracownicy liniowi. Póki co kadra menedżerska musi się uzbroić w cierpliwość. Ich pobory nadal będą stały w miejscu, ponieważ pracodawcy wychodzą ze słusznego chyba założenia, że menedżerom i tak krzywda nie dzieje. Największe podwyżki dostaną pracownicy IT, a najniższe – zatrudnieni w branży FMCG (dóbr szybkozbywalnych).

Pracownicy górą

Inna pozytywna wiadomość? Już nie boimy się zmienić pracy. A czynnikiem ośmielającym nas do takiego kroku jest poprawa sytuacji w gospodarce i wzrost liczby ofert zatrudnienia.

d369mo7

Gdy czasy były gorsze, ludzie woleli trzymać się swych posad, nawet jeśli narzekali na warunki zatrudnienia. Tak było w całym 2009 roku, kiedy to z własnej woli firmę zmieniło niecałe 5 proc., wobec prawie 11 proc. 2008 roku. Jednakże teraz może wzrosnąć wskaźnik fluktuacji, czyli odsetek osób, które dobrowolnie odchodzą z firm. A głównym powodem będą niesatysfakcjonujące pensje. Podwyżki są więc sposobem na utrzymanie cennych dla firmy specjalistów i niezbędnych do sprawnego funkcjonowania przedsiębiorstwa pracowników szeregowych. *Powrót do normalności *

Pomimo kryzysu niewiele firm zdecydowało się na obniżenie wynagrodzenia. Pensje były raczej zamrażane. Przedsiębiorstwa częściej za to likwidowały lub ograniczały niektóre bonusy, czyli dodatkowe, pozapłacowe składniki wynagrodzenia – np. ryczałty samochodowe, limity rozmów ze służbowych telefonów komórkowych, abonamenty medyczne. Rezygnowały także ze szkoleń czy wyjazdów integracyjnych. Innym patentem na oszczędzanie były redukcje zatrudnienia. Wkrótce jednak znów może zabraknąć rąk do pracy, chyba że firmy zdołają czymś przekonać kandydatów.

Mirosław Sikorski

d369mo7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d369mo7

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj