Zawód dziennikarz - komu się opłaca?

Przepaść pomiędzy zarobkami z zawodzie dziennikarza jest ogromna. Najpopularniejsi i najbardziej znani zbijają fortuny. Zarabiają od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie. Zwykli dziennikarze, zatrudnieni w lokalnych mediach mają o wiele gorzej. Ich pensje to kwoty od 2 do 4 tys. zł. Sprawdź komu opłaca się robić karierę w tej profesji.

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

Zarobki najlepszych i najsławniejszych dziennikarzy owiane są tajemnicą. Czasem zdążają się jednak przecieki do mediów. Jak donoszą plotkarskie portale, ci którzy przygotowują materiały dziennikarskie w Telewizji Polskiej i nie pojawiają się na wizji zarabiają co najmniej 4 tys. zł miesięcznie. Pracująca od 9 lat w telewizji Iwona Kutyna, prezenterka "Panoramy", zarabia 12 tysięcy zł. Prawdziwe pieniądze otrzymują jednak ci najpopularniejsi. Iwona Schymalla - 40 tys. zł miesięcznie, Jarosław Kret, Maciej Orłoś - 30 tys. zł, Grażyna Torbicka - 25 tys. zł, Radek Brzózka - 15 tys. zł. Zarobki w TVP nie dorównują jednak tym w TVN-ie. Podobno Kamil Durczok zarabia 80 tys. zł miesięcznie.

Ubodzy krewni

Zarobki ich kolegów po fachu zatrudnionych w lokalnych mediach to już inna liga. Od 2 do 4 tys. zł netto miesięcznie, to najczęstsze pensje deklarowane przez dziennikarzy - wynika z badań Instytutu Monitorowania Mediów. Powyżej 4 tys. zł zarabia 32 procent badanych. Poniżej 2 tys. - 27 procent. 85% respondentów przyznało, że utrzymuje się z wykonywania zawodu dziennikarza. Ponad połowa pracuje wyłącznie dla jednego medium, a 12 % z nich nie obowiązuje klauzula konkurencyjności. 71 % badanych pobiera stałą pensję, ale wciąż obowiązuje ich wynagrodzenie w formie wierszówki (54 % odpowiedzi).
Jednocześnie respondenci wskazywali niskie zarobki branży (na przykład w porównaniu ze specjalistami od PR) jako przyczynę pogarszania się jakości dziennikarskiego fachu. Wśród innych przyczyn wpływających, ich zdaniem, na obniżenie standardów i prestiżu zawodu wymieniali: rosnącą siłę internetu, obniżenie standardów, tabloidyzacację, brak przygotowania merytorycznego i komercjalizację. Wyniki badania pokazują, że jednym z głównych problemów środowiska jest wchodzenie do zawodu większej liczby nieprzygotowanych osób (tendencja obecna w ostatniej dekadzie) i upolitycznienie zawodu (tendencja niezmienna od lat). *Typowe dziennikarskie życie *

26-letni Łukasz Janiczak z Poznania jest reporterem – wolnym strzelcem. Współpracuje z kilkoma lokalnymi i ogólnopolskimi tytułami, a także z dużą agencją prasową. Miesięcznie wyciąga około 3 tys. złotych na rękę. Mówi, że są to grosze, jeśli wziąć pod uwagę, ile wkłada w to czasu, nerwów i sił. Nie pamięta, kiedy miał cały weekend do własnej dyspozycji. O dwutygodniowym urlopie nawet nie marzy. Żona radziła mu już dawno, by rzucił media i zajął się jakąś normalną pracą, np. w charakterze nauczyciela (skończył polonistykę), kierownika sklepu (jak jego ojciec) czy urzędnika w banku (zna dyrektora).
- Mógłbym się przekwalifikować, ale nie wyobrażam sobie życia bez pisania, rozmów z ludźmi, wchodzenia w ich życie, dylematy, problemy. To wciąga bardziej niż alkohol czy narkotyki – mówi Janiczak.
Dla większości dziennikarzy, ich zawód to pasja i powołanie. Ponad trzy czwarte czuje zadowolenie z wykonywanej profesji, natomiast połowa kompletnie nie myśli o jej zmianie. Jednocześnie bardzo duża część wskazuje na negatywne zmiany, jakie nastąpiły w mediach, a prawie wszyscy doświadczyli w swojej pracy różnego rodzaju nacisków i prób manipulacji.

Użeranie się z PR-owcami

Instytut Monitorowania Mediów zbadał także relacje dziennikarzy z PR-owcami. 46,9 proc. pytanych przyznało, że informacje prasowe od specjalistów od komunikacji mają niską wartość merytoryczną. 45 proc. była niezadowolonych ze współpracy z działami PR. Z drugiej strony 44 proc. respondentów myślało o tym, żeby zająć się zawodowo PR. Powodem mogło być przekonanie o wyższych zarobkach tej grupy zawodowej. Aż 83 proc. dziennikarzy uważa, że w działach PR zarabia się więcej, niż w mediach. Zdania na temat współpracy dziennikarzy z PR-owcami są podzielone. Porównywalna liczba respondentów określiła specjalistów PR jako dobrych współpracowników niezbędnych w pozyskiwaniu informacji, jak i na trudnych partnerów we współpracy. Prawie wszyscy mający kontakty z PR wskazali aspekty utrudniające im współpracę z przedstawicielami branży (głównie niską wartość merytoryczną otrzymywanych informacji i informacje nie na temat). Jednocześnie okazało się, że prawie połowa badanych myślała w czasie swojej dziennikarskiej
kariery, aby stanąć po drugiej stronie i zostać PR-owcem.

MS

Wybrane dla Ciebie

Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"