ZBP: Sprzedaż hipotek spadła o 42 proc. Giełda w bok

Recesji być może da się w Polsce uniknąć - mówił dziś w TVP1 minister finansów Jacek Rostkowski. W porównaniu do wypowiedzi sprzed kilku miesięcy zmiana tonu jest łatwo zauważalna.

16.04.2009 17:45

WYDARZENIE DNIA

Recesji być może da się w Polsce uniknąć - mówił dziś w TVP1 minister finansów Jacek Rostkowski. W porównaniu do wypowiedzi sprzed kilku miesięcy zmiana tonu jest łatwo zauważalna.

Minister finansów nawiązał też do elastycznej linii kredytowej udostępnionej NBP przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W grę wchodzi 20,5 mld dolarów, które mogłyby być wykorzystane na interwencje w celu obrony złotego. Rynki uznały, że jest to dobra wiadomość dla złotego, choć na dobrą sprawę pozycja Polski nie zmienia się specjalnie. NBP ma własne rezerwy na poziomie ok. 55 mld euro, które do niedawna uznawano za niewystarczające. Zwiększenie puli o kredyt (który trzeba będzie po ewentualnym wykorzystaniu również spłacić w dolarach) aż tak dużo jednak nie zmienia. Wszystko jest jednak sprawą pewnej percepcji. Dziś złoty tracił drugi dzień z rzędu, jakby na przekór opiniom o jego mocniejszej pozycji rynkowej. Strata nie była jednak duża - ok. 16:30 za franka płacono 2,836 PLN, za euro 4,288 PLN, a za dolara 3,248 PLN.

Związek Banków Polskich podał, że liczba udzielonych kredytów hipotecznych spadła w I kwartale do 35 tys. w porównaniu do 60 tys. z I kw. 2008 roku, co stanowi spadek o 42 proc. (w połowie maja podamy własne szacunki). Kolejne argument dla inwestorów oczekujących słabych wyników po sektorze bankowym. Warto jednak pamiętać, że dziś banki udzielają kredytów z nawet dwu- i trzykrotnie wyższą marżą niż przed rokiem, co zacznie procentować po udrożnieniu rynku pieniężnego w Polsce. Inwestorzy na GPW nie mieli dziś ochoty kupować tak odległej przyszłości - WIG20 ponownie odbił się od okolic 1800 pkt i zakończył sesję 1,2-proc. spadkiem. Indeksy małych i średnich spółek utrzymały się na plusie i inwestorzy naprawdę mogą zacząć wierzyć, że ich sytuacja jest niezależna od perturbacji w światowej gospodarce. Obroty nieco wzrosły - do 1,67 mld PLN na całym rynku. Całość zaczyna wyglądać na dystrybucję akcji pod istotnym poziomem oporu (strefa 1800-1900 pkt) przy akompaniamencie prasy otrąbiającej koniec bessy.

Z USA napłynęły mieszane dane - liczba rozpoczętych budów nowych domów spadła o 10,8 proc. (oczekiwano spadku o 7,4 proc.), a liczba pozwoleń na budowę spadła o 9 proc. (oczekiwano wzrostu o 0,5 proc.). Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 610 tys. (z 665 tys. przed tygodniem), ale liczba pobierających zasiłki stałe wzrosła do ponad 6 mln. Na osłodę inwestorzy otrzymali raport kwartalny JP Morgan - 2,14 mld dolarów zysku w I kwartale to o 20 proc. więcej niż oczekiwali analitycy. Jednak po wzrostowym otwarciu, indeksy giełd amerykańskich przeszły płytko na czerwoną stronę.

Łukasz Wróbel
Open Finance

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)