Złotówka w poniedziałek była stabilna
W poniedziałek złotówka była stabilna, ale analitycy spodziewają się niewielkich tendencji wzrostowych w dalszej części tygodnia. Ok. godz. 17 za euro trzeba było zapłacić 4,21 zł, za dolara 3,76 zł, a za franka szwajcarskiego 3,89 zł.
31.08.2015 17:35
Marek Rogalski z DM BOŚ zwrócił uwagę, że w poniedziałek złotówka była stabilna, choć - jak zaznaczył - aktywność inwestorów była mniejsza ze względu na dzień wolny w Londynie.
"Na uwagę zasługuje brak nazbyt negatywnej reakcji w regionie na słowa wiceprezesa FED wygłoszone w sobotę na sympozjum w Jackson Hole. Stanley Fischer dał do zrozumienia, że FED może rozważyć podwyżkę stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu. Niewykluczone jednak, że po dłuższej analizie rynek uznał, że taki ruch nie znalazłby koniecznej większości" - skomentował Rogalski.
Dodał, że inwestorzy "zdają się też nadmiernie nie obawiać kontekstu jutrzejszych publikacji z Chin - w nocy poznamy ostateczne odczyty PMI".
Analityk zwrócił uwagę, że we wtorek na notowania walut mogą wpłynąć wskaźniki PMI, a także ISM dla przemysłu USA.
"Rynek może być jednak szczególnie wrażliwy na nieco słabsze odczyty - to mogłoby skutkować wyraźniejszą korektą dolara. A w takim scenariuszu przełożyłoby się to na notowania USD/PLN. Kluczowy będzie w takiej sytuacji test wsparcia przy 3,74. Jego złamanie otworzy drogę do zejścia niżej. W przypadku EUR/PLN takim ważnym poziomem jest rejon 4,20" - komentował analityk DM BOŚ.
Także Kamil Maliszewski z DM mBanku zwrócił uwagę, że poniedziałkowa sesja na rynku złotego była dość spokojna. "Wydaje się, że większą zmienność zobaczymy dopiero w drugiej części tygodnia, kiedy odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz poznamy dane z rynku pracy w USA" - skomentował.
"EUR/PLN kończy dzisiejszą sesję poniżej okolic 4.22, pozostając w ramach zmienności z ubiegłego tygodnia. Nie spodziewamy się, aby udało się pokonać w najbliższych dniach okolice 4.24, a bardziej prawdopodobne wydaje się umocnienie złotego w ślad za poprawą nastrojów na głównych rynkach. Ważnym sygnałem na rzecz większej aprecjacji polskiej waluty byłby spadek poniżej okolic 4.20" - zaznaczył Maliszewski.
Dodał, że bardzo spokojnie wyglądały w poniedziałek notowania dolara, który "tylko nieznacznie zyskał wobec złotego, pozostając w okolicach z końca ubiegłego tygodnia". "Najbliższe dni nie powinny przynieść wybicia powyżej 3.80, a większą zmienność na rynku zobaczymy najpewniej pod koniec tygodnia, kiedy publikowane będą najważniejsze dane z gospodarki Stanów Zjednoczonych" - zaznaczył analityk mBanku.
"Frank szwajcarski tracił dziś wobec euro oraz złotego i wydaje się, że CHF/PLN będzie miał szansę podążyć w najbliższych dniach w stronę 3.80, o ile nie zobaczymy kolejnej fali pogorszenia nastrojów, szczególnie na rynkach azjatyckich" - dodał ekspert.