Złoty w poniedziałek bez większych zmian
W poniedziałek nie odnotowano większych zmian na rynku złotego, co analitycy tłumaczą brakiem istotnych publikacji makroekonomicznych oraz oczekiwaniem rynku na wystąpienie prezydenta USA Donalda Trumpa przed Kongresem USA. Ok. godz. 17.30 za euro trzeba było zapłacić 4,31 zł, za dolara 4,05 zł, za franka 4,03 zł, a za funta 5,05 zł.
27.02.2017 17:45
Rafał Sadoch z DM mBanku przyznaje, że polska waluta pierwszą w nowym tygodniu sesję kończy w okolicach poziomu otwarcia, choć zarazem zwraca uwagę, że złoty nieznacznie umocnił się wobec dolara, funta, a także wobec franka szwajcarskiego.
Jego zdaniem umocnienie złotego wobec funta szterlinga wynika z osłabiania się brytyjskiej waluty po doniesieniach o możliwym kolejnym referendum w Szkocji w sprawie przynależności do Wielkiej Brytanii. "Szkoci po raz ostatni zabierali głos w tej sprawie w 2014 roku, niemniej jednak w tym momencie prawdopodobnie wynik plebiscytu byłby inny, gdyż są oni zdecydowanie euroentuzjastycznie nastawieni" - podkreśla Sadoch.
Dodaje, że w poniedziałek "Donald Trump uchylił już rąbka tajemnicy tego, czego możemy się spodziewać po jego najbliższym wystąpieniu przed Kongresem i najprawdopodobniej nie padną tam szczegóły zmian w systemie podatkowym, a skupi się on w większym stopniu na inwestycjach infrastrukturalnych". "Informacje te nie przyniosły pogorszenia sentymentu na rynku, a więc spada również ryzyko negatywnego wpływu na złotego z tego tytułu" - stwierdza analityk mBanku. "Spodziewamy się, że polska waluta w perspektywie do końca tygodnia konsolidowała się będzie w okolicach obecnych poziomów" - dodaje.
Także Konrad Ryczko z DM BOŚ ocenia, że "początek nowego tygodnia handlu przyniósł nam nieznacznie mocniejszego PLN, w dalszym ciągu jednak impuls ten zawierał się w ramach niedawnych konsolidacji na parach".
Także on zwraca uwagę, że "najmocniejszy wzrost (blisko 0,7 proc.) obserwowaliśmy wobec brytyjskiego funta, co było wynikiem słabość GBP na szerokim rynku po tym jak pojawiły się spekulacje nt. ewentualnego szkockiego referendum".
"Lokalnie, w kalendarzu, nie było dziś istotniejszych publikacji makroekonomicznych - inwestorzy czekają przede wszystkim na wystąpienie Donalda Trump'a (wtorek/środa), gdzie uwaga rynku skupiona będzie na ewentualnych szczegółach i wizji reformy podatkowej w USA. Wystąpienie to będzie mieć najprawdopodobniej duży wpływ na wycenę dolara amerykańskiego na szeroki rynku i w konsekwencji również na waluty EM" - komentuje analityk BOŚ.