"Żona posła PiS nie złamała zakazu". Kontrola PIP zakończona

- Kontrola PIP nie potwierdziła podejrzenia o złamaniu zakazu handlu w niedzielę - powiedział nam przedstawiciel Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie. Żona posła Wojciecha Kossakowskiego z PiS miała 18 marca, w niedzielę sama sprzedawać towar w swoim sklepie monopolowym w Ełku.

"Żona posła PiS nie złamała zakazu". Kontrola PIP zakończona
Źródło zdjęć: © WP.PL

22.03.2018 13:22

- Inspektor pracy w ramach kontroli odebrał oświadczenie od przedsiębiorcy o tym, że sam sprzedawał towary w tym dniu. Obejrzał również monitoring z miejsca sprzedaży, gdzie widać, że właściciel sam dokonywał sprzedaży - powiedział nam Witold Słowik z OIP w Olsztynie.

W związku z podejrzeniem złamania zakazu handlu w niedzielę mieli zostać przesłuchani również zatrudnieni w sklepie, którzy w trakcie kontroli PIP "poświadczyli, że w tym dniu nie powierzono im pracy i nie proponowano im pracy".

Zobacz: * Zmiany w ustawie o zakazie handlu. Nie wcześniej niż w czerwcu*

W związku z tym kontrola oddziału Państwowej Inspekcji Pracy zakończyła się i w ostateczności nie stwierdzono złamania zakazu. Niewykluczone natomiast, że w przyszłości będą odbywać się także inne kontrole.

Żona posła twierdziła, że nie otworzyła sklepu
Wirtualna Polska pisała o sprawie w niedzielę 18 marca. Wtedy nasi dziennikarze zrobili zakupy u pani Luizy w "Promilu", mimo że początkowo twierdziła ona, że sklep jest zamknięty. Potem tłumaczyła, że sklep otworzyła tylko na chwilę, ponieważ musiała wypełnić dokumenty. W kolejnej rozmowie najpierw znowu zaprzeczyła, że sklep jest otwarty, po czym stwierdziła, że sklep był otwarty, "ponieważ jest awaria".

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że poseł PiS sam głosował za zakazem handlu w niedzielę. Posłowie PiS w swoich wypowiedziach wiele razy argumentowali, że powodem przyjęcia nowych przepisów jest fakt, że "niedziela ma być dla Boga i rodziny".

Zgodnie z ustawą wprowadzającą zakaz handlu w niedzielę swoje sklepy mogą otworzyć m.in. właściciele, ale pod warunkiem, że sami staną za ladą. To oznacza, że handel może prowadzić żona posła PiS, ale w tym dniu nie może nikogo zatrudniać.

Jak wynikało z relacji reportera Wirtualnej Polski oprócz żony posła, która obsługiwała klientów, w sklepie miala być obecna również ekspedientka. Miała nie chcieć rozmawiać o tym, dlaczego monopolowy jest otwarty.

- W przyszłości przewidujemy kontrole tak jak do tej pory, być może z wyjątkiem Wielkanocy. Jak na razie akcja kontroli w systemie: jeden inspektor w każdym powiecie się sprawdza i będzie kontynuowana do czasu, aż nie podejmiemy kontroli interwencyjnych lub planowych - powiedział nam Andrzej Słowik, z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)