Żony górników, którzy zginęli, apelują do premiera. "Zostałyśmy same!"

Żony górników, którzy zginęli w kopalni Pniówek, apelują do rządu i do premiera o pomoc, którą obiecywał. Proszą też o szybkie i rzetelne wyjaśnienie okoliczności katastrofy. - Zostałyśmy same - mówią z rozmowie z reporterką Radia ZET. JSW w specjalnym komunikacie zapewniła o wsparciu dla rodzin ofiar i poszkodowanych w katastrofach.

Żony górników, którzy zginęli, apelują do premiera. "Zostałyśmy same!"Wskutek katastrofy w kopalni Pniówek w wyniku wybuchów metanu 20 kwietnia br. życie straciło 9 górników i ratowników górniczych, a 7 innych dotąd nie odnaleziono
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Grygiel
oprac.  KKG
82

Jak mówią kobiety, żadne pieniądze nie są w stanie zrekompensować im śmierci mężów. Chodzi im jednak o dzieci.

- Mówią, że nasi mężowie to bohaterzy. Chwalą się z tym na lewo i prawo. A ja się pytam, gdzie te dzieci bohaterów zostały? - mówią Radiu ZET żony górników.

Kobiety są w różnych sytuacjach, niektóre nie pracowały, nie mają prawa jazdy. W rozmowie z reporterką "Zetki" wyznały, że o otamowaniu rejonu katastrofy i pozostawieniu tam górników, żona jednego z nich dowiedziała się z mediów.

Kobiety żalą się też, że kopalnia miała wypłacać rodzinom zaginionych górników za nadgodziny, ale zapłaciła jakby oni żyli i zjeżdżali codziennie na osiem godzin pracy – co nie jest zgodne z prawdą. W kwestii odszkodowań kopalnia nie pomaga w załatwianiu formalności, jedyne co zapewniła to opiekę psychologa - zapewniają.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Trwa akcja ratunkowa w kopalni. "Jest niezwykle trudna"

Jak informuje Radio Zet, kobiety apelują do premiera żeby wywiązał się ze swojej obietnicy. Proszą także o szybkie i rzetelne wyjaśnienie okoliczności tej katastrofy.

- Niech nas zaproszą na komisje powołane przez rząd i WUG. My nie chcemy stać z boku. Uważamy, że naszym mężom to się należy. Praca ratownika górnicza była ich powołaniem. Chłopcy oddali życie. Na czyjeś wezwanie - mówią żony górników w rozmowie z dziennikarką "Zetki".

Czarna seria w kopalniach

Wskutek katastrofy w kopalni Pniówek w wyniku wybuchów metanu 20 kwietnia br. życie straciło 9 górników i ratowników górniczych, a 7 innych dotąd nie odnaleziono. W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich nadal przebywa pięciu ciężej poszkodowanych górników z oparzeniami. W sumie po katastrofie leczonych tam było ponad 20 górników.

W kopalni Zofiówka w wyniku silnego wstrząsu i wypływu metanu 23 kwietnia br. zginęło 10 górników. Przyczyny i okoliczności obu tragedii wyjaśniają specjalne komisje powołane przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego, a także prokuratura - pod kątem art. 163 i 220 Kodeksu karnego.

W czwartek Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że w tym tygodniu zakończyły się uroczystości pogrzebowe górników, którzy zginęli w kopalniach Pniówek i Zofiówka.

JSW zapewnia: nie zapominamy o rodzinach górników

JSW w komunikacie podaje, że obecnie zarząd spółki i kierownictwa obu kopalń pomagają w załatwianiu formalności związanych m.in. z ubezpieczeniami, odszkodowaniami czy sprawami socjalnymi. Pracownicy obu zakładów są w kontakcie z rodzinami poszkodowanych. Zarząd JSW podjął decyzję o umorzeniu poszkodowanym górnikom należnych części deputatu węglowego oraz wypłaty rodzinom odprawy pośmiertnej niezależnie od świadczenia ubezpieczyciela.

"Nie zapominamy o rodzinach dotkniętych tragedią w Pniówku i Zofiówce. Naszym obowiązkiem jest otoczenie ich opieką nie tylko w czasie trwania akcji ratowniczej, ale również teraz, kiedy trzeba załatwiać sprawy formalne. Zarząd JSW, dyrekcje kopalń, prezesi spółek zależnych zrobią wszystko, aby ten proces przebiegał sprawnie, bez zbędnej zwłoki, z jak najmniejszym obciążeniem dla rodzin" - powiedział prezes JSW Tomasz Cudny.

Biuro prasowe JSW poinformowało także, że dzięki wsparciu firmy PZU Życie oraz spółki JSU (spółka zajmująca się ubezpieczeniami i turystyką w grupie kapitałowej JSW) rodziny poszkodowanych będą mogły skorzystać z uproszonej procedury realizacji świadczeń przysługujących z tytułu ubezpieczenia grupowego dla pracowników grupy JSW. PZU Życie zdecydowało o możliwości wypłaty zaliczki świadczeń z tytułu Następstw Nieszczęśliwych Wypadków jeszcze na etapie leczenia.

Również towarzystwo ubezpieczeniowe InterRisk wprowadziło uproszczony tryb likwidacji szkód zgłoszonych z Następstw Nieszczęśliwych Wypadków. Polega on m.in. na przyznaniu świadczenia w ciągu trzech dni roboczych na podstawie niezbędnych dokumentów. Towarzystwo wprowadziło też zasadę zaliczkowej wypłaty świadczeń z tytułu uszczerbku na zdrowiu, pomimo niezakończonego jeszcze procesu leczenia.

Według JSW te działania pozwolą znacząco przyspieszyć proces wypłaty świadczeń oraz wesprzeć opieką poszkodowanych i ich rodziny.

Wybrane dla Ciebie

Zebrał 48 tys. żappsów. Oto na co je wymienił
Zebrał 48 tys. żappsów. Oto na co je wymienił
Monika Richardson miała problemy z mBankiem. "62 minuty na infolinii"
Monika Richardson miała problemy z mBankiem. "62 minuty na infolinii"
Sąd ukarał dewelopera. Inwestor musi rozebrać osiedle na swój koszt
Sąd ukarał dewelopera. Inwestor musi rozebrać osiedle na swój koszt
Gdzie na grzyby? W tych lasach będzie dużo okazów na majówkę
Gdzie na grzyby? W tych lasach będzie dużo okazów na majówkę
Popularny sklep ostrzega. Nie kupuj "Tajemniczych boksów"
Popularny sklep ostrzega. Nie kupuj "Tajemniczych boksów"
Chcą ograniczyć "radosną turystykę". Wejście tylko z zezwoleniem
Chcą ograniczyć "radosną turystykę". Wejście tylko z zezwoleniem
Żyli z kodów. Oszuści z Podlasia zatrzymani
Żyli z kodów. Oszuści z Podlasia zatrzymani
Na południu Polski kończą się litery. Można już zamawiać nowe tablice
Na południu Polski kończą się litery. Można już zamawiać nowe tablice
Ekspresowy paszport. Punkt na dużym polskim lotnisku już działa
Ekspresowy paszport. Punkt na dużym polskim lotnisku już działa
Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo