ZUS dostaje kasę z OFE, a i tak zabraknie mu kilku miliardów
Rząd pomylił się w swoich obliczeniach na temat efektu, jakie da przesunięcie pieniędzy z OFE do ZUS. Zakładano, że w wyniku tej operacji państwowy ubezpieczyciel dostanie 15,4 mld zł. Niestety dostanie o wiele mniej - podaje "Rzeczpospolita".
Te 15,4 mld zł to przychody z przeniesienia aktywów z OFE z do ZUS oraz środki na kontach tych osób, którym do emerytury pozostało 10 lat lub mniej. Do Funduszu Rezerwy Demograficznej trafiło 3 lutego 19 mld zł. Z tej kwoty 1,9 mld złotych to była gotówka, a pozostała część to obligacje gwarantowane przez Skarb Państwa, które mają być stopniowo upłynniane.
- Struktura przekazanych przez OFE aktywów do 3 lutego bieżącego roku wskazuje, że w bieżącym roku do funduszu emerytalnego zostanie przekazana kwota ponad 6,9 mld zł, tj. o blisko 4 mld zł mniej, niż pierwotnie szacowano - powiedział "RZ" Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS.
Czy te 4 mld gdzieś się znajdą? To zależy od tego, ile osób zdecyduje się na pozostanie w OFE. "RZ" wylicza, że jeśli połowa ubezpieczonych zostanie w OFE, to do ZUS trafi w tym roku około 2,5 mld zł. Jeśli na przeniesienie zdecyduje się 90 proc. członków otwartych funduszy emerytalnych, to ZUS dostanie 4,5 mld zł.
I chociaż braki mogą być spore, to prezes ZUS zapewnia, że nie będzie problemu z płynnością finansową, bo fundusz ma wiele sposobów na zapewnienie finansowania np. pożyczkę z budżetu na wypłatę świadczeń gwarantowanych przez państwo. Zgodnie z ustawą minister finansów może dać 18 mld zł.