ZUS wypłaci pieniądze za trzy lata wstecz. Warto pospieszyć się z wnioskiem

Dziennik przypomina o przepisach, które dają możliwość ubiegania się o pieniądze nawet od 2020 r. O co chodzi?

"Fakt" informuje o zmianach, które zostały wprowadzone w czasie pandemii. Odpowiedzią na lockdown, gdy wiele instytucji i urzędów zamknięto, była możliwość załatwiania spraw przez internet. Jednak wiele osób, które w tym czasie uzyskały uprawienia emerytalne, miało problem ze złożeniem wniosku o przeliczenie świadczenia i przejście na emeryturę.

Dlatego rząd wprowadził przepisy, które zakładają, że osobom, które złożą wniosek o ustalenie wysokości świadczenia, ZUS wyliczy tę wysokość od dnia, w którym dana osoba spełniła warunki do świadczenia, ale nie wcześniej niż od 1 marca 2020 r. - czytamy w "Fakcie".

Dziennik podaje przykład: jeśli ktoś w lutym 2020 r. osiągnął wiek emerytalny, wciąż pracował i teraz chce przejść na emeryturę, może złożyć odpowiedni wniosek w ZUS, o to, by świadczenie przyznano wstecz.

Jak mówi dziennikowi, dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego, dzięki temu można uzyskać znaczące wyrównanie.

- Osoba, której ZUS wyliczy 2 tys. zł emerytury, może dostać świadczenia nawet za trzy lata wstecz – czyli nawet 36 tys. zł - zaznacza ekspert na łamach "Faktu" i dodaje, że warto się pospieszyć.

Zdaniem Kolka w każdej chwili w Sejmie może znaleźć się poprawka, która zlikwiduje możliwość ubiegania się o emeryturę wstecz. Stan zagrożenia epidemicznego ma obowiązywać do 31 marca br. i nie wiadomo, czy zostanie przedłużony.

"Fakt" informuje, że z tego prawa mogą skorzystać osoby, które wiek emerytalny osiągnęły przed ogłoszeniem pandemii lub w jej trakcie i do tej pory nie złożyły wniosku o przyznanie świadczenia. Należy w tym celu skorzystać z formularza ZUS ERO.