Zwolnienia w administracji. Ci z najdłuższym stażem dostaną godne odprawy
W październiku mają się zacząć cięcia w administracji, zapowiadane przez rząd. Na odprawy dla zwalnianych urzędników państwo wyda 0,5 mld złotych.
23.09.2020 08:29
Redukcja zatrudnienia w budżetówce to jedna z "koronawirusowych obietnic" rządu i premiera Mateusza Morawieckiego. Skoro Polakom wiedzie się gorzej, to i administracja publiczna powinna się odchudzić.
Jak wynika z informacji money.pl, analizy sytuacji kadrowej w poszczególnych resortach i urzędach wciąż trwają. Wstępne plany mówiły o redukcji 20 proc. zatrudnienia. W niektórych resortach mówi się o 10 proc.
Jak podaje "Fakt", w poniedziałek odbyło się spotkanie władz ze związkami zawodowymi. Związkowcy mieli usłyszeć, że zwolnienia będą dotyczyć tylko 20 ministerstw i Kancelarii Premiera, bez instytucji im podległych. Padła propozycja wypłaty odpraw w wysokości 9 miesięcznych pensji.
Przyjmując, że zgodnie z szacunkami związkowców pracę straci 2 tys. osób, kwota odpraw może wynieść nawet pół miliarda złotych - wylicza dziennik.
9-krotne wynagrodzenie dla zwalnianych urzędników wynika wprost z przepisów antykryzysowych. Osoby zwalniane teraz mają prawo do trzykrotnej pensji i sześciokrotnego wynagrodzenia.
Dotyczy to jednak wyłącznie osób mających ponad 20 lat stażu pracy. Osoby pracujące odpowiednio krócej dostaną mniejsze odprawy.
Jak zapowiada rząd, w pierwszej kolejności likwidowane będą stanowiska osób, które już nabyły prawa emerytalne.