Strzyżenie owiec

Sztuka zbierania podatków przypomina pracę sprawnego pasterza. Chodzi o to, by tak strzyc owce, żeby zebrać jak najwięcej wełny, a zwierzęta nie umarły z zimna. Niestety w Polsce nożyce fiskusa często kaleczą skórę, a owce uciekają na sąsiednie pastwiska.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | Bas Photo

Nasza gospodarka rozwija się coraz szybciej. Płace średnie i minimalne stale rosną. A pan premier już we wrześniu ogłosił koniec kryzysu. Wydawałoby się, że w takich czasach najlepszą fuchą w rządzie powinna być teka ministra finansów. Nic tylko odcinać kupony od gospodarczej prosperity i zliczać strumienie napływających zewsząd pieniędzy. Niestety, wpływy budżetowe spadają.

W 2011 r. do kasy państwa wpłynęło łącznie 287,6 mld zł, w zeszłym roku już tylko 279,2 mld zł. Szacunki na ten rok mówią o jeszcze mniejszych przychodach (277,8 mld zł), a doświadczenie uczy, że na koniec roku pieniędzy jest zwykle mniej niż się spodziewano.

"Ale jak to możliwe?" - zachodzi pewnie w głowę niejeden z urzędników resortu finansów. - "Przecież w 2011 r. podwyższyliśmy stawkę VAT, rok później akcyzę na olej napędowy, co roku rośnie opodatkowanie papierosów, od stycznia także alkoholu. Dlaczego nic nie działa?"

Cóż, pierwszy problem polega na tym, że choć pobieranie podatków przypomina zajęcie pasterza, to jednak fiskus nie pracuje z baranami tylko z przedstawicielami całkiem sprytnego i zaradnego narodu. Polacy z dużą zręcznością wymykają się zachłannym łapom urzędników skarbowych, z legalnych towarów przerzucając się na bimber, skręty, olej opałowy i zatrudniając się na czarno. Drugi problem jest taki, że po prostu z prawa ekonomicznego obrazowanego przez krzywą Laffera (zobacz więcej tutaj)
wynika, że od pewnego poziomu podnoszenie podatków powoduje wyłącznie spadek wpływów do budżetu.

Wyższe stawki podatków i związany z nimi wzrost szarej strefy powodują naturalną reakcję w postaci zwiększonych kontroli, czyli trzymając się pasterskich porównań, spuszczenie ze smyczy psów. Psy trzeba jednak nakarmić (polski system zbierania podatków jest dwukrotnie droższy od niemieckiego), a i owce wciąż ganiane przez owczarki zamiast zdrowo się rozwijać i obrastać wełną wpadają w apatię lub uciekają z pastwiska. Tylko w zeszłym roku wyemigrowało z Polski pół miliona osób, dołączając do ponad dwóch milionów przebywających poza granicami. Mniej ludzi w kraju stanowi kolejne wytłumaczenie zmniejszenia wpływów z VAT o ponad 5 mld zł w 2013 r.

Czy Ministerstwo Finansów jest zatem w sytuacji bez wyjścia? Ależ skąd. Kiedy droga naprzód nie przynosi korzyści, naturalnym ruchem wydaje się zrobienie kroku wstecz. Mamy kilka przykładów z ostatnich lat, gdy obniżenie podatków spowodowało wzrost przychodów budżetu. Oczywiście takie myślenie nie jest zgodne z urzędniczą naturą, ale kto wie, może ktoś się na nie odważy, zanim kraj spotka prawdziwa katastrofa?

Wybrane dla Ciebie

Aldi zmienia zdanie. Nowe podejście do kas i promocji
Aldi zmienia zdanie. Nowe podejście do kas i promocji
Polskie gruszki nareszcie w marketach. Oto ceny naszych owoców
Polskie gruszki nareszcie w marketach. Oto ceny naszych owoców
Ukraińcy nadal mogą pracować na polskiej wsi. Legalny pobyt wydłużony
Ukraińcy nadal mogą pracować na polskiej wsi. Legalny pobyt wydłużony
Nowa opłata od jutra? Lidl i Biedronka zabierają głos
Nowa opłata od jutra? Lidl i Biedronka zabierają głos
Księża seniorzy żyją w bogactwie? Oto ich emerytury
Księża seniorzy żyją w bogactwie? Oto ich emerytury
Owinęli wokół palca. Oszuści ukradli ponad milion złotych mężczyźnie
Owinęli wokół palca. Oszuści ukradli ponad milion złotych mężczyźnie
Fala zwolnień grupowych w Krakowie. Setki osób mogą stracić pracę
Fala zwolnień grupowych w Krakowie. Setki osób mogą stracić pracę
Kryzys Allegro w internecie. Pracownicy nie zostawiają suchej nitki
Kryzys Allegro w internecie. Pracownicy nie zostawiają suchej nitki
Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw