Groza! Producenci i sprzedawcy sprzedają nam żółte paskudztwo, w którym są tylko śladowe ilości mleka, a zamiast nich tłuszcze roślinne, olej, skrobia, a nawet łój. Wszystko w opakowaniach łudząco przypominających te, w które pakuje się prawdziwy żółty ser. Fakt radzi, jak nie dać się nabrać na seropodobny produkt.